Marcin Gortat jest bez wątpienia zaliczany do grona największych gwiazd polskiego sportu. Urodzony w Łodzi koszykarz z początku próbował swoich sił w lekkoatletyce i... piłce nożnej. Mężczyzna odnosił nawet spore sukcesy, jednak w wieku 18 lat zdecydował, że futbol to nie jego powołanie. Wtedy zaczął karierę koszykarską. Gortat zachwycał formą do tego stopnia, że kilka miesięcy później otrzymał powołanie do reprezentacji Polski do lat 20. Następnie dołączył do seniorskiej drużyny narodowej. W 2005 roku Polak wziął udział w drafcie NBA, a trzy lata później zadebiutował w rozgrywkach jako zawodnik klubu Orlando Magic. W kolejnych latach Gortat grał jeszcze dla Phoenix Suns i Washington Wizards. To właśnie wtedy rodzinie koszykarza przytrafił się prawdziwy dramat. Mama Gortata opowiada o dramacie sprzed lat. "Marcin przy mnie był" Gortat miłością do sportu zaraził się od rodziców. Jego ojciec Janusz odnosił sukcesy w boksie, mama Alicja natomiast przez wiele lat spełniała się jako siatkarka. Gdy para postanowiła się rozstać, Marcin zamieszkał z matką w Łodzi. Do tej pory kobieta jest bliska jego sercu. I vice versa. Alicja Gortat udzieliła wywiadu dziennikarzom portalu "Fakt" i wyznała, że w ostatnich latach mogła liczyć na wsparcie syna, szczególnie w okresie, gdy bardzo chorowała. Młodszy z synów wycofał się na jakiś czas z rozgrywek NBA by zaopiekować się matką. Przedstawiciele Washington Wizards dla których wówczas występował bez problemu zgodzili się na powrót Gortata do Polski. Gdy stan jego mamy uległ znacznej poprawie, reprezentant naszego kraju wrócił do Stanów Zjednoczonych. W kolejnych latach miał okazję grać jeszcze dla jednego znanego klubu, Los Angeles Clippers. W 2020 roku polski gwiazdor ogłosił zakończenie kariery. Cudowny wsad Sochana doceniony. Znalazł się w czołówce sezonu