Tomasz Fornal to obecnie jeden z najbardziej znanych polskich siatkarzy. 25-latek błyszczy nie tylko na boisku. Jego występy uważnie śledzą fanki siatkówki w kraju. Zawodnik Jastrzębskiego Węgla cieszy się dużą sympatią szczególnie u młodych dziewczyn, co przekłada się na jego liczby w mediach. Profil mężczyzny na Instagramie obserwuje już 235 tysięcy osób. Zawodnik nie ukrywa, że jego jego pasją oprócz siatkówki są gry komputerowe. Srebrny medalista mistrzostw świata z 2022 roku założył swego czasu kanał w serwisie internetowym, Twitchu. W pewnym momencie miał problem ze swoimi fanami. Zarzucono mu, że bierze od nich pieniądze. Sam zainteresowany postanowił wyjaśnić całą sytuację w mediach. Przegrali 17 meczów w lidze. Mistrza Polski jednak pokonali Szczere wyznanie Tomasza Fornala. Przerosła go popularność? W rozmowie z "Przeglądem Sportowym", przyjmujący reprezentacji Polski zdradził, że nie spodziewał się takiego zainteresowania w sieci. Udane występy w kadrze sprawiły, że jego nazwisko znalazło się na pierwszych stronach portali. W pewnym momencie mężczyzna rozpoczął działalność w internecie. Występował w filmach Karola Kłosa na TikToku i z czasem stał się wielką gwiazdą. Jego miłośniczki uważnie śledzą rozwój kariery 25-latka. Fornal ostatnio rozpoczął działalność w mediach i spróbował również swoich sił jako streamer na Twitchu. Jak się okazało, jego popularność sprawiła, że znalazł się w centrum poważnej afery. Mówiło się, że miał brać pieniądze za rozdawanie lajków i follow na Instagramie. "Nie ukrywam, że większość czasu między treningami spędzam na grach komputerowych z kolegami i uznałem, że zacznę to streamować na Twitchu. Któregoś razu, znajomi zażartowali, że będziemy teraz sprzedawać lajki i followy na Instagramie. Podłapałem ten pomysł i zacząłem odpowiadać na prośby o obserwowanie czyjegoś konta, a ludzie zaczęli to kupować. Wszyscy na czacie wiedzieli, że tylko żartowałem, ale po dwóch dniach informacja rozeszła się w sieci i zrobiła się duża afera. Nawet teraz, jak to wspominam, to się z tego śmieję. Skomentowałem sytuację na swoim kanale na Twitchu. Zrobiłem to pierwszy i ostatni raz, bo chodziło głównie o pieniądze"- wyznał Fornal. Mężczyzna nie ukrywa, że przy obecnych wyświetleniach na kanale, zarabia w internecie dodatkowe pieniądze. Dodał również, że jest to jego odskocznia od codziennych treningów i nie zamierza udostępniać konta na innych swoich profilach. Polski siatkarz nie gryzł się w język. To nie spodoba się kibicom Projektu