6 stycznia odbyła się 89. edycja Plebiscytu "Przeglądu Sportowego". Iga Świątek drugi z rzędu odebrała nagrodę dla Najlepszego Sportowca Polski. Niestety z racji tego, że rywalizowała w United Cup, nie mogła osobiście wziąć do rąk statuetki. Nagrodę w imieniu 22-latki odebrał jej tata - Tomasz Świątek. Drugie miejsce w plebiscycie przypadło żużlowcowi Bartoszowi Zmarzlikowi, a podium zamknął siatkarz - Aleksander Śliwka. Wiele w mediach mówiło się również o pozycji Roberta Lewandowskiego, który niespodziewanie wypadł z "TOP10" i ostatecznie został sklasyfikowany na 17. pozycji. Napastnik FC Barcelony otrzymał jedynie 19 306 punktów, czyli o 93 tys. mniej od zwyciężczyni Igi Świątek. Statuetka trafiła do rąk innego znanego piłkarza, który swoją przemową wzruszył publiczność. Lewandowski mógł zostać bohaterem, kolega mu "przeszkodził". Xavi i tak nie ma złudzeń Emocje po wystąpieniu Jakuba Błaszczykowskiego. Psycholog komentuje Były kapitan reprezentacji Polski w 89. Plebiscycie Przeglądu Sportowego otrzymał statuetkę "Superczempiona". Błaszczykowski pojawił się na scenie i zdecydował się na poruszające wyznanie. Zadedykował nagrodę zmarłej matce. "Chciałem tę statuetkę zadedykować osobie, która nie była na żadnym moim meczu, nie oglądała żadnego mojego spotkania na żywo, natomiast wierzę, że z sektora 'Niebo' wspierała mnie zawsze. Mamo, to dla Ciebie" - powiedział znany piłkarz. Jego żona Agata słysząc te słowa nie mogła powstrzymać łez. W mediach jednak zawrzało. Swoje zdanie wyraził psycholog sportu Kamil Wódka. Mężczyzna nie gryzł się w język.