Dziś jego nazwisko zna każdy. Idol kobiet miał być sportowcem. Zaskakująca dyscyplina
George Clooney od lat uchodzi za jednego z najbardziej rozpoznawalnych aktorów Hollywood. Jego elegancja, charyzma i filmowe kreacje sprawiły, że zdobył status gwiazdy światowego kina. Niewielu jednak wie, że zanim rozpoczął błyskotliwą karierę aktorską, marzył o zupełnie innym życiu - pełnym sportowych emocji i rywalizacji. Postawił na dość nietypową dyscyplinę.

George Clooney to postać znana chyba większości fanów kina. Amerykański aktor, reżyser, producent filmowy i scenarzysta, od lat uznawany jest za jedną z największych gwiazd Hollywood. Zdobywca dwóch Oscarów i trzech Złotych Globów, znany jest zarówno z ról w głośnych produkcjach, jak "Ocean's Eleven", "Syriana" czy "Grawitacja", jak i z działalności humanitarnej oraz politycznego zaangażowania. Dzięki charyzmie i elegancji uchodzi za ikonę kina i jeden z najbardziej wpływowych artystów swojego pokolenia. Mało kto wie jednak, że w młodości Clooney wcale nie myślał o aktorstwie - był zafascynowany sportem i to właśnie z nim wiązał swoją przyszłość.
George Clooney chciał być baseballistą. Nie dostał oferty współpracy
Już w szkole średniej angażował się w sport na poważnie. Grał zarówno w koszykówkę, jak i w baseball, a jego ambicje sięgały naprawdę wysoko. To właśnie z tymi dyscyplinami chciał związać swoją przyszłość i jeszcze jako nastolatek wierzył, że uda mu się osiągnąć sukces w profesjonalnym sporcie. Szczególnie bliska była mu baseballowa drużyna Cincinnati Reds, do której próbował się dostać podczas testów. Clooney dawał z siebie wszystko, ale konkurencja okazała się zbyt mocna - nie przeszedł wstępnych eliminacji i nie zaoferowano mu kontraktu.
To doświadczenie było dla niego dużym ciosem. Marzenia o zawodowej karierze sportowej legły w gruzach, a George musiał zrewidować swoje plany. Wówczas zdecydował się pójść w ślady ojca, znanego prezentera telewizyjnego, i rozpoczął studia dziennikarskie. Jednak i ta droga nie do końca go satysfakcjonowała - wkrótce odkrył w sobie pasję do aktorstwa, która zmieniła całe jego życie.
Pierwsze kroki na ekranie nie zwiastowały jeszcze ogromnej kariery. Clooney zadebiutował epizodycznie w miniserialu "Centennial", jednak jego nazwisko nie pojawiło się nawet w napisach końcowych. Nie zraziło go to, bo wiedział, że droga do sukcesu bywa kręta. Stopniowo zdobywał kolejne role w znanych i mniej znanych produkcjach telewizyjnych, aż wreszcie nadeszła przełomowa chwila. W latach 90. trafił do obsady medycznego serialu "Ostry dyżur", który szybko podbił serca widzów i krytyków. To właśnie tam Clooney zdobył pierwsze nominacje do prestiżowych nagród i otworzył sobie drzwi do światowej kariery filmowej.
Choć Clooney nie został zawodowym sportowcem, jego młodzieńcza pasja na zawsze pozostała częścią jego życia. Do dziś chętnie angażuje się w mecze charytatywne i nie ukrywa, że sport nauczył go dyscypliny, determinacji i pracy zespołowej - cech, które później wykorzystał w zawodzie aktora i reżysera.












