Kariera Roberta Korzeniowskiego Robert Korzeniowski swoje sportowe pięć minut miał w latach 90. i na początku dwutysięcznych. Wówczas zdobywał medal za medalem - czy to podczas mistrzostw świata, Europy czy na igrzyskach olimpijskich, przynosząc dumę naszemu krajowi. Wiele młodych osób chciało go naśladować i z pewnością dla wielu był inspiracją. Za kilka dni minie dokładnie dwadzieścia lat odkąd zdecydował się zakończyć swoją sportową karierę i zająć się innymi projektami. Jakimi? Tuż po tym, jak zdecydował się już więcej nie startować w zawodach, został szefem redakcji sportowej TVP, którym był przez cztery lata. Dwa lata później z kolei przyjął propozycję doradcy UEFA Events ds. marketingu i pr-u. Do CV może także dopisać kierowanie biurem ubezpieczeń. Ale sportu całkowicie nie porzucił. Wielokrotnie organizował zawody takie jak Cracovia Maraton czy mityng chodziarski. W mediach z kolei od czasu do czasu można było poczytać także o jego życiu prywatnym. A to w pewnym momencie się dość skomplikowało... Korzeniowski dwa razy się rozwodził Robert Korzeniowski przez długi czas miał poukładane życie. Chodziarz na początku lat 90. ożenił się z Agnieszką, z którą doczekał się dwóch córek. Niestety, ich małżeństwo rozpadło się po dwudziestu latach, kiedy to sportowiec zakochał się w Magdalenie Kłys. Owocem ich związku jest syn Ksawery, który dziś ma już trzynaście lat. Niestety, małżeństwo przetrwało jedynie siedem lat. Robert Korzeniowski niedługo był jednak samotny. Niemal od razu zakochał się bowiem w młodszej o szesnaście lat Justynie, która została jego trzecią żoną. Wszyscy, którzy wątpili, czy ich uczucie przetrwa, byli w błędzie. Para jest ze sobą już pięć lat i wyglądają wciąż na zakochanych. Ostatnio pojawili się razem na zawodach Warsaw Jumping, gdzie chętnie pozowali do zdjęć fotoreporterom. Wygląda na to, że w przypadku byłego sportowca sprawdza się powiedzenie: do trzech razy sztuka.