Zuzanna Górecka na długo zapamięta drugi mecz finałowy Tauron Ligi. Jej zespół ŁKS Commercecon Łódź mierzył się z Developresem Bella Dolina Rzeszów. Sportsmenka spotkania nie dokończyła, bowiem w tie-breaku doznała kontuzji kolana. Sytuacja była na tyle poważna, że zawodniczka nie mogła opuścić parkietu o własnych siłach. Wstępne badania nie napawały optymizmem. Górecka uszkodziła łąkotkę oraz więzadła krzyżowe przednie. Okazało się, że reprezentantka Polski będzie musiała pożegnać się z grą na co najmniej kilka miesięcy. 23-latka po dramacie w meczu, za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych, podzieliła się z fanami ważnym wyznaniem. "Wychodzę z założenia, że wszystko w życiu jest po coś. Poznam lepiej samą siebie zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Nauczę się przede wszystkim cierpliwości, której mi na co dzień brakuje. Jestem młoda, jeszcze dużo lat grania przede mną. Wrócę silniejsza, nie tylko fizycznie. No i oczywiście moje więzadło będzie już stalowe" - zaznaczyła. Gospodynie były za silne. Polskie siatkarki wciąż mają szansę na medal Poruszające do łez wyznanie Zbigniewa Bartmana. Nie zamierzał owijać w bawełnę w sprawie siatkarki Były reprezentant Polski i zawodniczka ŁKS Commercecon Łódź tworzą udany związek. Gwiazdor Clout MMA przed swoją pierwszą walką, został zapytany przez dziennikarzy "Wprost" o samopoczucie jego ukochanej. Mężczyzna zdradził, że jest pod wrażeniem tego, jak siatkarka dzielnie walczy z poważną kontuzją. Dodał również, że sportsmenka, choć nie mogła walczyć z Polkami w Lidze Narodów, nie kryła szczęścia z faktu, że jej koleżanki wywalczyły brązowe medale. "Mimo że z dziewczynami nie była na turniejach, ze wszystkimi miała kontakt. Bardzo przeżywała ich zwycięstwa i porażki" - zaznaczył 36-latek. Ogromna kasa w Turcji. Polski mistrz pozostał wierny PlusLidze