Partner merytoryczny: Eleven Sports

"Don Kasjo" nie wytrzymał. Uderza w Marcina Gortata, nie gryzł się w język

Marcin Gortat nie mógł powstrzymać się od komentarza po sierpniowej walce Tomasza Adamka z Kasjuszem Życińskim i wbił bolesną szpileczkę przegranemu. Na odpowiedź "Don Kasjo" były gwiazdor NBA nie musiał wcale długo czekać. Przed występem na gali Prime MMA 10 Życiński odniósł się do słów emerytowanego koszykarza. I wcale nie miał zamiaru przebierać w słowach.

"Don Kasjo" ogryzł się Marcinowi Gortatowi
"Don Kasjo" ogryzł się Marcinowi Gortatowi/Jacek Slomion/REPORTER, TOMASZ RADZIK/AGENCJA SE/East News

Kasjusz "Don Kasjo" Życiński w świecie sportów walki nie jest postacią anonimową. Swoją przygodę rozpoczynał od pięściarstwa i na ringu radził sobie całkiem dobrze - w 2014 roku w Kaliszu sięgnął nawet po brązowy medal na mistrzostwach Polki w kategorii do 81 kilogramów. Pochodzący z Iłławy gwiazdor nie miał jednak zamiaru ograniczać się jedynie do boksu i gdy freak fighty zaczęły zyskiwać w naszym kraju coraz większą popularność, powiedział on sobie "czemu nie" i postanowił spróbować swoich sił w oktagonie. Od tamtej pory występował on na galach organizowanych przez Fame MMA i Prime MMA. 

Po ostatniej walce Życińskiego na Fame 22: Ultimate emocje sięgały zenitu. Doświadczony freak fighter przegrał bowiem pojedynek z Tomaszem Adamkiem, za co został skrytykowany m.in. przez Marcina Gortata. Były gwiazdor NBA dość wymownie skomentował wówczas walkę "Don Kasjo" z Adamkiem, wbijając szpilę pierwszemu z panów. "Don Kasjo ... od dziś z nikiem Don Ob...niec!" - skomentował w mediach społecznościowych. Po kilku miesiącach koszykarz doczekał się odpowiedzi ze strony fightera. 

Odwieczne pytanie. Gortat odpowiada kto jest lepszy: LeBron James czy Michael Jordan?/Piotr Witwicki/INTERIA.PL

Kasjusz Życiński atakuje Marcina Gortata. Te słowa pójdą legendzie koszykówki w pięty

"Don Kasjo" przed galą Prime MMA 10 postanowił zabrać głos na temat wypowiedzi Marcina Gortata po jego walce z Tomaszem Adamkiem. Gwiazdor freak fightów nie miał zamiaru gryźć się w język. "Przyszedł na PGE Narodowy i coś się do mnie sapał. Ja chłopa nawet nie znam. Zobaczcie, jaki to jest de***, że nie umiał się tak nafascynować swoją karierą, tyle atencji dostać, że przychodzi do świata, o którym nie ma pojęcia" - oznajmił krótko w rozmowie z dziennikarzami kanału TV Reklama. 

Kasjusz Życiński po raz kolejny do oktagonu wejdzie w sobotę 26 października podczas gali Prime MMA 10 w Ostrowcu Świętokrzyskim. "Don Kasjo" tego wieczoru zmierzy się z równie doświadczonym freak fighterem, Alanem Kwiecińskim. Oprócz tej pary przed publicznością swoje umiejętności zaprezentują także m.in. Marianna Schreiber, Kamil Mataczyński, czy Adrian Cios.

Prime Show MMA, Kasjusz Życiński/Prime Show MMA
Marcin Gortat/
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem