Adam Małysz po zakończeniu kariery skoczka narciarskiego nie poszedł na sportową emeryturą, a nadal aktywnie działa na wielu polach. Przez kilka lat startował w rajdach samochodowych, biorąc udział w słynnym Rajdzie Dakar. Samochody i szybka jazda to bowiem jego kolejna wielka pasja. Adam Małysz został prowadzącym "Dzień Dobry TVN" Aktualnie 46-latek pełni też funkcję prezesa Polskiego Związku Narciarskiego, więc nadal trzyma rękę na pulsie w kwestii skoków. Bez wątpienia sportowiec ma teraz jednak zdecydowanie więcej czasu, bo nie pochłaniają go intensywne treningi i częste wyjazdy. Dzięki temu mógł ostatnio pozwolić sobie na jeszcze jedno wyzwanie. Skoczek przyjął bowiem propozycję pracy w TVN, gdzie powierzono mu tymczasowe współprowadzenie "Dzień Dobry TVN". Wywołało to niemałe poruszenie i spore zainteresowanie mediów. Nic więc dziwnego, że pod studiem śniadaniówki niemal każdego dnia czekali na niego kibice oraz paparazzi. Do położonego w centrum miasta budynku Małysz przychodził pieszo, zostawiając auto na pobliskim parkingu. Dopiero w momencie, gdy któryś z paparazzi postanowił w ostatni dzień jego pracy w TVN "pożegnać go" w wyjątkowy sposób, towarzysząc mu aż do jego samochodu, doszło do kolejnego zaskoczenia. Takim autem jeździ Adam Małysz. Do tej pory fani mogli się tylko domyślać Okazało się bowiem, że Adam Małysz wozi się naprawdę luksusowo. Skoczek wsiadł do pomarańczowego SUV-a Audi RS Q8, którego ceny zaczynają się od 700 tysięcy złotych, a kończą nawet półtora miliona! Sam Adam nigdy nie ukrywał, że ma wielką słabość do szybkich i "wypasionych" samochodów. Ceni sobie nie tylko osiągi auta, ale też design, wygodę i bezpieczeństwo. Do tej pory mogliśmy się jedynie domyślać, czym na co dzień jeździ słynny skoczek, bowiem w Wiśle na ogół nie pojawiają się paparazzi. Dzięki jego epizodzie w TVN i częstych wizytach w stolicy fani mogli zaspokoić swoją ciekawość.