Charyzma, energia, pasja i charakterystyczny głos legendarnego komentatora TVP Dariusza Szpakowskiego wychowały miliony miłośników sportu. Legendę polskiego dziennikarstwa sportowego mogliśmy usłyszeć ponownie podczas finału Euro 2024 w Berlinie, gdzie Hiszpanie pokonali Anglików 2:1. Chociaż nie obyło się bez drobnych wpadek, o których pisaliśmy. To trzeba przyznać, że pan Dariusz nadal jest w wielkiej formie i wielu z nas nie wyobraża sobie dużych piłkarskich imprez bez jego komentarza. Szpakowski wyznał to przed finałem Euro. Pora na emeryturę? Już był taki moment, gdy Dariusz Szpakowski usunął się w cień i nieco zniknął z anteny publicznego nadawcy. Jednak wrócił na mundial w Katarze, teraz aktywnie działał podczas niemieckiego Euro. Jednak nawet sam komentator zdaje sobie sprawę z upływu czasu oraz ograniczeń organizmu. Wie, że to już ten czas, by pomyśleć o końcu kariery i emeryturze. Chwilę przed finałem w Berlinie legenda dziennikarstwa gościła w Kanale Sportowym. W rozmowie z Mateuszem Borkiem Szpakowski został zapytany, czy pomału zaczyna się szykować do mistrzostw świata w Ameryce Północnej, które rozpoczną się już za 2 lata. Odpowiedź pana Dariusza była dość wymowna i dał do zrozumienia, że powoli będzie kończył karierę. Nie zostawił żadnych nadziei. "Nie, nie... Już przestańmy w ten sposób myśleć i żartować. Trzeba się wsłuchać w organizm, zobaczymy na co on pozwoli i wtedy można o czymkolwiek zacząć mówić - powiedział Szpakowski. Mateusz Borek dopytywał, że przecież do Ameryki 73-latek ruszy. "No gdzie? To dopiero za dwa lata. To nie jest taka łatwa sprawa" - wyznał gwiazdor TVP. Czy to naprawdę już koniec? Wyobrażacie sobie mecze reprezentacji bez głosu Pana Dariusza? Zobacz też: Tak Dariusz Szpakowski poderwał znaną aktorkę. Nie do wiary, co zrobił Nagły zwrot ws. Szpakowskiego. Śmiali się z jego "wpadki", a tu taki finał