Część osób neguje zasadność kar nakładanych na rosyjskich sportowców za zbrodnicze działania ich prezydenta na terytorium Ukrainy. Opowiadają się przeciwko stosowaniu odpowiedzialności zbiorowej i argumentują, że zawodniczki oraz zawodnicy nie mają zbyt wiele wspólnego z decyzjami, które zapadają na Kremlu. Tymczasem faktem jest, że Władimir Putin od lat wykorzystuje sport do szerzenia propagandy i powielania kłamstw. Sportowcy stali się jego narzędziem, które niejako ma legitymizować działania, nawet te najbardziej brutalne i kontrowersyjne. Nawet teraz, w czasie trwania wojny, wezwał do siebie olimpijczyków z Pekinu, co tylko pokazuje, jak dużą wagę przykłada do tej części aparatu manipulacji. Zatem sportowe sankcje to cios w propagandową maszynę Kremla. Mało kto zdaje sobie sprawę, jak celny i jak głęboko uderza. To mocno zabolało Rosjan. Skandaliczne słowa po decyzji władz Celny cios w rodzinę Dmitrija Pieskowa. Żona rzecznika Federacji Rosyjskiej wściekła Międzynarodowa Unia Łyżwiarska (ISU), w najnowszym oświadczeniu, ponownie potępiła rosyjską inwazję na Ukrainę i podtrzymała zawieszenie rosyjskich i białoruskich sportowców. Ogłoszono też, że Rosja straciła prawo do organizacji etapu Grand Prix w sezonie 2022/23. Ponadto Rosja i Białoruś nie będą mogły w najbliższym czasie pretendować do organizacji turniejów pod auspicjami ISU. Decyzja wywołała w Moskwie wściekłość. Okazuje się, że bezpośrednio uderza m.in. w... rodzinę rzecznika prasowego Federacji Rosyjskiej, Dmitrija Pieskowa. Córka polityka i byłej gwiazdy łyżwiarstwa figurowego, wielokrotnej złotej medalistki, Tatjany Nawki, poszła w ślady matki i również trenuje ten sam sport, co ona. Nadieżda Pieskowa jazdę na łyżwach rozpoczynała jako czterolatka. Obecnie dziewczynka ma osiem lat, a rodzice wiążą spore nadzieje z jej przyszłą sportową karierą. Kilka miesięcy temu dziecko znalazło się w centrum skandalu wywołanego przez matkę. Nawka publicznie oburzała się, że w jednym z turniejów córka zajęła trzecie miejsce. Jej zdaniem powinna być wyżej, a pozycja spowodowana była rzekomo niesprawiedliwą oceną sędziów. Twierdziła, że ci odjęli dziewczynce punkty za... strój oraz muzykę. "Sukienka im się nie podobała, a muzyka ich zdaniem to PR mojego nowego show!" - irytowała się. Teraz znów puściły jej nerwy. Kary obejmujące rosyjskie środowisko łyżwiarskie dotykają Nadieżdę, której sportowy rozwój jest obecnie znacznie utrudniony. "Do samego końca miałam nadzieję, że szefowie ISU zastanowią się nad sprawą. W przyszłości ci ludzie będą się bardzo wstydzić takich decyzji. Włączenie sportu do polityki jest poniżej godności ludzkiej (...). Szkoda, że nasi zawodnicy cierpią, chociaż nie są niczemu winni. Jest mi ich żal. Zaczyna się bardzo trudny etap rosyjskich łyżwiarzy figurowych" - grzmi cytowana przez rosyjski portal Sports. Bolesny cios dla Rosjan. Gwiazdy bez szans na start Wielomilionowy majątek żony Pieskowa. On i Tatjana Nawka objęci są sankcjami za kontakty z Putinem Paradoksem jest, że to właśnie żona rzecznika prasowego Rosji zżyma się na łączenie sportu i polityki. Miesiąc temu na byłą złotą olimpijkę Stany Zjednoczone nałożyły sankcje za... powiązania z Kremlem. Według OFAC 47-latka posiada imperium majątkowe o wartości ponad 10 milionów dolarów. Dysponuje m.in. nieruchomościami na elitarnym przedmieściu Moskwy, gdzie mieszka również Putin, wartym wiele milionów mieszkaniem w stolicy Rosji podarowanym jej przez rząd Federacji oraz mieszkaniem na ukraińskim Półwyspie Krymskim. Ten kraj broni Rosjan! Zaprasza ich na swoje zawody