Chodakowska nie mogła dłużej milczeć, nie wytrzymała. Pilny apel do rodaków
Ewa Chodakowska, jedna z najważniejszych promotorek zdrowego stylu życia w Polsce, coraz częściej wykorzystuje swoje zasięgi nie tylko do motywowania i inspirowania, lecz także do poruszania trudnych społecznie tematów. W najnowszej rozmowie z portalem Jastrząb Post odsłoniła kulisy hejtu, z którym mierzy się w sieci, apelując o większą wrażliwość i odpowiedzialność w słowie.

Ewa Chodakowska od lat pozostaje jedną z najbardziej rozpoznawalnych trenerek fitness w Polsce. Przez miliony osób jest postrzegana jako autorytet w dziedzinie zdrowego stylu życia, a jej programy treningowe i motywacyjne kampanie wpłynęły na codzienne nawyki tysięcy kobiet. Choć kojarzona głównie z aktywnością fizyczną i dietetyką, Ewa konsekwentnie pokazuje, że jej działalność wykracza daleko poza promowanie własnych projektów. W przestrzeni mediów i na platformach społecznościowych regularnie porusza tematy ważne, często trudne, związane z emocjami, kondycją psychiczną i odpowiedzialnością w sieci.
Ewa Chodakowska wprost o hejcie. Apeluje do Polaków
Ostatnio zdecydowała się otworzyć na temat, który dotyka wielu - wszechobecnego hejtu i bolesnych konsekwencji, jakie może on przynosić. W rozmowie z reporterką Jastrząb Post, Karoliną Motylewską, otwarcie wyznała, że mimo upływu lat zjawisko hejtu wciąż pozostaje niezmiennie przytłaczające. Jak przyznała, ludzie nadal chętnie sięgają po ostre słowa, często zupełnie bez refleksji. "Ludzie wciąż są polaryzowani, walczą, łatwo sięgają po mocne opinie, często mało konstruktywne. Tylko po to, żeby dać upust emocjom. Brakuje nam wrażliwości na drugiego człowieka i świadomości, że drugi człowiek mierzy się z czymś trudnym" - podkreśliła.
Chodakowska zaznaczyła, że hejt potrafi być wyjątkowo dotkliwy. "Hejt wielokrotnie jest bardzo krzywdzący, niesprawiedliwy i potrafi skutecznie zabić. Pamiętajmy, że słowo jest jak kamień w czasach średniowiecza. W sieci jesteśmy narażeni na kamieniowanie słowami, które potrafią zniszczyć" - przyznała, dodając, że problem nie dotyczy wyłącznie osób publicznych, ale absolutnie każdego użytkownika Internetu.
Na koniec Chodakowska zaapelowała do rodaków o refleksję: jeśli każdy zadba o własne emocje i dobrostan, zacznie przekazywać więcej dobra innym. "Błagam, zajrzyjmy w głąb siebie i zastanówmy się, co możemy zrobić, szczególnie dla siebie, bo jeżeli my zatroszczymy się o siebie i będziemy szczęśliwsi, to będziemy tym dobrem emanować na zewnątrz" - podsumowała.











