Już tylko godziny dzielą nas od oficjalnego otwarcia XXXIII Letnich Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Od wielu już tygodni media z całego świata rozpisują się mocno na temat ceremonii, której reżyserem jest Thomas Jolly - francuski aktor i dyrektor artystyczny La Piccola Familia, zespołu teatralnego założonego w Rouen w 2006 roku. Do tej pory jednak niewiele wiadomo było na temat trzygodzinnego show przygotowanego przez 42-latka. Aż do teraz. Jakiś czas temu francuscy dziennikarze informowali, że reżyser ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich w Paryżu do współpracy zaprosił głównie płeć piękną. Jak donosi teraz Le Parisien, jedną z wyróżnionych artystek jest Celine Dion. Kibice już zacierają ręce - będzie to bowiem pierwsze show 56-letniej gwiazdy od 2020 roku. 66-latka zaszalała w Paryżu za 40 tysięcy złotych. Niesamowita historia na igrzyskach, ludzie się zatrzymują Bolesna diagnoza zmieniła jej życie. Celine Dion musiała zrezygnować ze swojej największej pasji W ostatnich latach wiele się działo w życiu Celine Dion. Pod koniec 2022 roku Kanadyjka usłyszała druzgocącą diagnozę - dowiedziała się bowiem wówczas, że cierpi na zespół Moerscha-Woltmanna, nazywany również zespołem sztywności uogólnionej. Choroba ta objawia się niekontrolowanymi skurczami mięśni. Nic więc dziwnego, że artystka musiała całkowicie zrezygnować z występów publicznych i odwołała pozostałe koncerty w ramach trasy koncertowej “Courage World Tour", w tym również występy w naszym kraju. Popularna artystka postanowiła opowiedzieć światu o swojej walce z chorobą. W czerwcu w Nowym Jorku odbyła się premiera dokumentu "I Am: Celine Dion". W filmie zobaczyć możemy moment, w którym Kanadyjka przechodzi atak. Wówczas nie mogła ona ani ruszać się, ani mówić. Już na pierwszy rzut oka widać było, jak bolesna jest to dla niej sytuacja. Nic dziwnego, że krytycy i dziennikarze byli poruszeni po obejrzeniu filmu o artystce. "To surowy, intymny portret artystki, która znalazła się w przełomowym momencie życia" - podsumowała krótko Jennifer Salke, która odegrała dużą rolę przy realizacji dokumentu. Włodarczyk rzuciła wyzwanie Monice Olejnik. Na odpowiedź nie musiała czekać Media: Celine Dion wystąpi na inauguracji igrzysk. Zainkasuje ogromne pieniądze Już po usłyszeniu diagnozy Celine Dion podkreśliła, że nie ma zamiaru rezygnować z muzyki i w przyszłości zobaczymy ją jeszcze na scenie. "Wrócę na scenę, nawet jeśli będę musiała się czołgać... Nawet jeśli będę musiała mówić rękami. Będę" - mówiła podczas premiery filmu "I Am: Celine Dion". Mało kto spodziewał się jednak, że Kanadyjka na kolejny występ zdecyduje się tak szybko. Według doniesień francuskich mediów, Celine Dion będzie jedną z artystek, które wystąpią na ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich w Paryżu. 56-latka zaśpiewać ma utwór "The Power of Love". W czwartek 25 lipca ogłoszono, że oprócz Kanadyjki na scenie zaprezentuje się jeszcze Lady Gaga. Organizatorzy nie mieli zamiaru oszczędzać, nawiązując współpracę z Celine Dion. Artystka za wykonanie jednego utworu zainkasować ma bowiem aż 2 mln dolarów. Nie ujawniono jednak, ile po występie trafi na konto drugiej gwiazdy.