Tegoroczna edycja mistrzostw świata Formuły 1 trwa w najlepsze. Za nami osiem pasjonujących wyścigów, po których na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej kierowców znajduje się Max Verstappen. W tym sezonie nie można mówić jednak o absolutnej dominacji trzykrotnego mistrza świata F1. Kierowca ekipy Oracle Red Bull Racing wygrał "zaledwie" pięć rozegranych do tej pory zawodów. Holenderskiego gwiazdora w tym sezonie zdołali pokonać już Carlos Sainz, Lando Norris i Charles Leclerc. Podczas weekendu F1 w Monako szczęście uśmiechnęło się wreszcie do reprezentanta gospodarzy. Charles Leclerc po fatalnych występach na torze w Monte Carlo w poprzednich latach tym razem zdecydowanie się zrehabilitował, pokonując rywali zarówno w sesjach treningowych i kwalifikacjach, jak i w wyścigu. Max Verstappen natomiast niedzielne zawody ukończył dopiero na szóstej pozycji. Red Bullowi nie zdołał pomóc także Sergio Perez, który już podczas pierwszego okrążenia wziął udział w fatalnej kolizji z kierowcami Haasa, Nico Hulkenbergiem oraz Kevinem Magnussenem. Kibice oglądający ten wyścig na żywo nie mogli więc narzekać na brak emocji. Potężny wypadek przerwał wyścig F1. Czerwona flaga, a potem wielki moment Caroline Derpienski i "Dżak" w Monako. Para wybrała się na wyścig Formuły 1 Na wyścigu w Monte Carlo, podobnie jak w przypadku wcześniejszych rund tegorocznej edycji mistrzostw, pojawiło się wiele znanych postaci ze świata show biznesu. Rywalizacji 20 najlepszych kierowców wyścigowych na świecie przyglądali się m.in. piłkarz Arkadiusz Milik i jego partnerka Agata Sieramska, narciarka alpejska Lindsey Vonn oraz piłkarz Kylian Mbappe, któremu powierzono niezwykle ważne zadanie. Na trybunach toru w Monako przyłapano także postać doskonale znaną wielu Polakom - celebrytkę Caroline Derpienski. "Dollarsowa królowa" wyścig F1 oglądała w towarzystwie swojego ukochanego "Dżaka", a więc 61-letniego przedsiębiorcy Krzysztofa Porowskiego. Uwagę zwraca jednak nie partner 22-latki, a odważna stylizacja, którą modelka założyła na zawody. Po zakończonym wyścigu kobieta pochwaliła się w sieci swoją kreacją - czerwoną mini z ozdobnymi różami na piersiach i lewym biodrze. Swój "look" celebrytka uzupełniła złotą torebką, butami w tym samym kolorze oraz czapką Ferrari. "Miss mundialu" nie daje o sobie zapomnieć. Zrobiła show podczas weekendu F1 w Miami