Reprezentacji Polski w siatkówce tegoroczny memoriał Jerzego Huberta Wagnera rozpoczęli od porażki ze Słowenią. Nasi kadrowicze nie zachwycili kibiców na trybunach, bowiem polegli z rywalem 0:3. Następnego dnia poprawili humory fanów i w drugiej kolejce pokonali Francuzów 3:1. Z kolei w niedzielę (20.08) nie dali rady Włochom i ostatecznie przegrali mecz 1:3. Już po pierwszym spotkaniu media alarmowały w sprawie podopiecznych Nikoli Gbicia. Nastroje starał się tonować Kamil Semeniuk. Nasz przyjmujący przyznał, że drużyna skupia się teraz na przygotowaniach do Mistrzostw Europy i turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich, który jak zaznacza, jest dla naszych Orłów na ten moment priorytetem. "Spokojnie. Jesteśmy na dobrej drodze. Budujemy naszą siłę. Niestety, trzeba coś poświęcić, żeby coś stworzyć. Budujemy więc siłę, a siatkówka jest - że tak powiem - na bocznym torze" - wyjaśnił 27-latek i zaraz dodał - "Ale na boisku dajemy z siebie maksimum. Ważne jest to, że choć jesteśmy zmęczeni ciężką pracą wykonaną na zgrupowaniu w Zakopanem i podczas tego turnieju, to na pewno nie brakuje nam serducha do walki" - powiedział. Lavarini zabrał głos po porażce. Polskie siatkarki powinny "zabić" mecz Kamil Semeniuk w ogniu krytyki. Legenda dobitnie oceniła siatkarza Po rozgrywkach w Krakowie o przyjmującym postanowił wypowiedzieć się były zawodnik, mistrz olimpijski z Montrealu z 1976 roku - Edward Skorek. Były siatkarz powiedział wprost, że jest rozczarowany postawą przyjmującego Sir Safety Perugia. Uważa, że przeprowadzka "Biało-Czerwonego" do Włoch nie wyszła mu na dobre i jego forma wyraźnie odbiega od tej, jaką prezentował w poprzednim roku. "Widać, że Kamil nie potrafił się odnaleźć w nowym miejscu. Czasami jednak można zauważyć, że dany siatkarz powinien być zmieniony. W przypadku Kamila Nikola Grbić zachowuje jednak zimną krew. Zabiera Semeniuka na wszystkie ważne imprezy, daje mu możliwość gry i duży kredyt zaufania " - dodał 80-latek. Nowa nazwa w PlusLidze. Włączą się do walki o medale?