Cristian Daminuta jeszcze w czasach juniorskich uznawany był za ogromny talent piłkarski. Swoimi umiejętnościami rumuński gwiazdor zachwycał do tego stopnia, że w wieku zaledwie 18 lat trafił do Interu Mediolan. Nigdy jednak nie udało mu się przebić do pierwszej drużyny - występował jedynie w rezerwach klubu w młodzieżowej lidze Primavera. Wkrótce potem podpisał kontrakt z klubem AC Milan, jednak i tym razem nie był to udany ruch. Pięć sezonów spędził on bowiem tułając się po wypożyczeniach w innych, znacznie mniej prestiżowych zespołach. W październiku 2023 roku Daminuta zdecydował się na zakończenie kariery i od tamtej pory słuch po nim zaginął. Aż do teraz. Dziennikarze zagranicznych portali zainteresowali się bowiem barwnym życiem miłosnym emerytowanego już piłkarza. Fortuna za Sebastiana Szymańskiego, Turcy ogłaszają. Sensacyjny transfer coraz bliżej Dwa lata temu Cristian Daminuta wyrzucił z domu żonę. Ich historia zakończyła się happy endem W 2022 roku Cristian Daminuta stanął na ślubnym kobiercu ze swoją wieloletnią partnerką Madaliną. Był to - warto podkreślić - trzeci w życiu ślub piłkarza. Zaledwie rok po zawarciu związku małżeńskiego gwiazdor... wyrzucił swoją ukochaną z domu. Jak się później okazało, na taki krok 34-latek zdecydować się miał po tym, jak odkrył, że jego wybranka założyła konto na platformie dla dorosłych OnlyFans. "Zaczęłam dostawać wiadomości w stylu: "Boże, jaki ty dajesz przykład swoim dzieciom", ale w tym, co robię, nie ma naprawdę nic złego. Reklamuję tylko bieliznę. Czasem wrzucam trochę bardziej pikantne fotografie, ale nic więcej, niż to konieczne" - stwierdziła wówczas Madalina w wywiadzie dla portalu romaniatv.net. Na krótko po tym wywiadzie piłkarz miał zakończyć związek z ukochaną. Jak się teraz okazuje, w separacji małżonkowie nie byli długo - jak donoszą rumuńskie media para wróciła do siebie i spędziła nawet wspólnie sylwestra. Wielka chwila Wojciecha Szczęsnego. Te zdjęcia już obiegły świat