Milica Dabović przez lata dostarczała kibicom wiele powodów do radości. Zawodniczka wywalczyła z reprezentacją mistrzostwo Europy w 2015 roku, a kilkanaście miesięcy później przywiozła brazowy medal z igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro. Sukcesy sportowe niestety nie przełożyły się na jej prywatne życie. Kobieta wychowuje sama 5-letniego syna Stefana i nie może uporać się z byłym partnerem. Jakiś czas temu media obiegła informacja, że gwiazda serbskiej koszykówki rozstała się ze swoim chłopakiem Simonem Sikliciem, który znęcał się nad nią fizycznie. Jak donosi zagraniczny serwis "Kurir", mężczyzna długo jej groził i prosił, by do niego wróciła. Jednak Dabović nie zamierzała wybaczyć mu tego, co zrobił i teraz musi mierzyć sie z konsekwencjami swojej decyzji. Gwiazda koszykówki wydaje książkę. Opowie o byciu zakładniczką Putina Poruszające słowa koszykarki. Nie do wiary, co zrobił jej były partner Kilka dni temu do sieci tafiły... nagie zdjęcia sportsmenki. Jak twierdzi zawodniczka, intymne fotografie opublikował na Twitterze mężczyzna, który się nad nią znęcał. Zdaniem kobiety, wciąż mści się za to, że nie chciała do niego wrócić. Uparcie liczył, że dojdzie między nimi do pojednania. Dabović przerwała milczenie i zabrała w mediach głos w sprawie tych zdjęć. Jej słowa dają do myślenia. 40-latka zgłosiła już sprawę do prokuratury. Jak się okazuje, jej były partner Simon Siklić w 2017 r. dostał zakaz wjazdu do Serbii na półtora roku, właśnie z powodu znęcania się nad koszykarką. Najgorszy zespół w lidze NBA rozstał się ze szkoleniowcem