Sukcesy sportowe Agaty Wróbel Dla zawodowego sportowca, zwłaszcza w młodym wieku, już sam udział w olimpiadzie jest ogromnym wyróżnieniem, a co dopiero medal. Agata Wróbel zdobyła je łącznie aż dwa - w 2000 (srebrny) i 2004 roku (brązowy). Ma na swoim koncie także cztery złote, trzy srebrne i jeden brązowy medal łącznie z mistrzostw świata i Europy. Kiedy je zdobywała, dopiero wchodziła w dorosłość i wszystkim wydawało się, że przez co najmniej kilka lub kilkanaście lat będziemy słyszeć o jej kolejnych sukcesach. Niestety, tak się nie stało. Sztangistka nagle usłyszała diagnozę, która zaprzepaściła szansę na dalszą karierę, a jakby tego było mało, doszły także inne problemy. Diagnoza zmieniła wszystko Dwa lata po ostatnich igrzyskach, w których brała udział, nieoczekiwanie poinformowała, że kończy karierę. Wielu nie mogło w to uwierzyć, jednak zmusiła ją do tego sytuacja, w jakiej się znalazła. Okazało się bowiem, że Agata Wróbel jest zarażona wirusem zapalenia wątroby typu C, co uniemożliwiało jej trenowanie na takim poziomie jak wcześniej. Po trzech latach, kiedy zdołała już wrócić do treningów, wznowiła karierę, jednak, jak się okazało, nie na długo i o powtórzeniu dawnych sukcesów nie było już mowy. W 2010 roku ogłosiła definitywny koniec kariery. Na domiar złego, życie postawiło przed nią kolejne przeszkody. Problemy zaczęły się piętrzyć Wycofując się z zawodowego sportu, Agata Wróbel zniknęła także z życia publicznego. Tabloidy jednak od czasu do czasu próbowały dotrzeć do jej życia prywatnego. W "Super Expressie" można było przeczytać, że była sztangistka wyjechała do Wielkiej Brytanii i tam zarabia na życie, pracując w sortowni śmieci. Informację, że wyjechała do Anglii, swego czasu potwierdził jej były trener, który zdradził wówczas "Vivie", że pracuje dorywczo i przymierza się do bycia instruktorką crossfitu. Sama zainteresowana nie chciała rozmawiać z mediami i stroniła od dziennikarzy. Nie przyjmowała także zaproszeń na rozmaite imprezy sportowe. Dopiero w 2019 roku przerwała milczenie. Była do tego poniekąd zmuszona, gdyż nie miała za co żyć. Pojawiły się u niej problemy zdrowotne, przez co zdecydowała się prosić o pomoc. "Choruję na cukrzycę i mam neuropatię cukrzycową, która powoduje ciągły ból w moich rękach i stopach. Muszę codziennie przyjmować silne środki przeciwbólowe. Koszty tych leków są kolejnym obciążeniem. Głęboka depresja, lęki i napady paniki towarzyszą mi codziennie. Szukam pomocy" - opisywała swoją sytuację w sieci. Na jej apel odpowiedział ówczesny minister sportu. Dziś Agata Wróbel nadal pozostaje w cieniu. Nie prowadzi żadnego fanpage’a dla fanów i wygląda na to, że nie chce być osobą rozpoznawalną. Trzymamy kciuki, by wszystko szło po jej myśli.