Alexander Zwieriew został jakiś czas temu oskarżony przez swoją byłą partnerkę Olgę Szarypową o stosowanie wobec niej przemocy - psychicznej i fizycznej. Teraz, w obszernym wywiadzie udzielonym Benowi Rothenbergowi i "The Racquet" , była partnerka Zwieriewa ujawnia kolejne szczegóły ich burzliwej relacji. I zawierają one kolejne poważne oskarżenia. - Po raz pierwszy uderzył mnie w Monaco. Byliśmy w trakcie głośnej dyskusji. Złapał mnie i uderzył moją głową w ścianę - wspominała była partnerka tenisisty. Jak twierdzi, życie ze Zwieriewem było przede wszystkim wyzwaniem dla jej psychiki. - To było naprawdę trudne. On był toksyczny, mówił do mnie straszne rzeczy. "Jesteś nikim!", "Nie osiągnęłaś nic z tym życiu, ja jestem człowiekiem sukcesu, zarabiam pieniądze, a ty jesteś nikim" - przekonywała Szarypowa. Oskarżyła również ojca swojego byłego partnera o ubliżanie jej. Miał się do niej zwrócić słowami: "Jesteś śmieciem, nie potrzebujemy cię". Nie zamierza pozwać Zwieriewa Jako najgorszą ze wszystkich awantur między nią i tenisistą, Szarypowa opisała sytuację w pokoju hotelowym w Genewie. - Znów doszło między nami do awantury i wtedy on po raz pierwszy uderzył mnie pięścią w twarz - stwierdziła. Była partnerka tenisisty przyznała, że to wszystko doprowadziło ją nawet do próby samobójczej. Twierdzi jednak, że nie zamierza wchodzić na drogę sądową przeciwko zawodnikowi. JK