Nie milkną echa mocno kontrowersyjnego zachowania tiktokerki i instagramerki Aleksandry Mizgalskiej, która podczas internetowej transmisji na żywo wpadła na kuriozalny pomysł. Postanowiła podjąć próbę... zeskrobania łyżką, a następnie zjedzenia, kamienia osadzonego na dnie czajnika. "Zabawę" przerwał jej partner, Mateusz Żukowski, który w pewnym momencie wszedł do pokoju i nie krył zaskoczenia. Następnie usiadł obok i poprosił, by dziewczyna oddała mu czajnik. Ta oponowała. "Ale ja nie mam czajnika" - próbowała zbyć temat. "Ja tylko pokazuję..." - dodawała. "Biorąc łyżkę do buzi z tego? Przestań, nie denerwuj mnie, proszę" - nie dowierzał piłkarz Śląska Wrocław. "Nie zjadłam jeszcze, serio. Oni poprosili mnie, żebym pokazała im kamień z czajnika" - broniła się. W pewnym momencie młoda kobieta sięgnęła palcem do czajnika, wyciągnęła trochę osadu i polizała go. "Ty zwariowałaś? (...) Czemu oszukujesz?" - starał się reagować Żukowski. Sprawa zrobiła się tak głośna, że głos zabrał dyrektor sportowy Śląska Wrocław, David Balda. Zamieszanie po meczu Igi Świątek. Ludzie oburzeni, gwiazda musiała się tłumaczyć Śląsk Wrocław reaguje na zamieszanie wokół Mateusza Żukowskiego i jego partnerki. Jest komunikat "Drodzy kibice, zauważyłem, że w ostatnich godzinach bardzo mocno hejtujecie Mateusza Żukowskiego, wchodząc mocno w jego prywatną sferę... Bardzo Was proszę o rozwagę, bowiem takimi wpisami możecie naprawdę wpłynąć negatywnie nie tylko na zawodnika, ale także na cały zespół Śląska, a tego na pewno nie chcemy" - czytamy w komunikacie. Co na to internauci? "Publiczny stream to nie jest prywatna sfera. Niech się zawodnik na nich nie pojawia, a dziewczyna o nim nie wspomina w publicznej aktywności to wtedy ok. Póki jest częścią jej projektu influencerskiego to będzie krytyka. A większość to mu raczej współczuje i życzy ogarnięcia się", "Czysto technicznie raczej widziałem wyrazy współczucia dla Matiego, patrząc na działalność partnerki, która jest jednak dość kontrowersyjna. Zachowanie na publicznych streamach jego partnerki to nie sfera prywatna skoro świadomie bierze w niej udział. Liczę, że Mati odpowie w końcu na boisku, stać go na to by to zrobić", "Nikt go nie krytukuje za to, co robi w wolnym czasie, tylko za to, jak buduje swój oraz również klubu wizerunek w sieci oraz zaangażowanie w ten klub" - czytamy w licznych komentarzach. Kilka miesięcy temu Mateusz Żukowski i Aleksandra Mizgalska przenieśli swój związek na następny etap. Pod koniec lipca zaręczyli się, czym ukochana piłkarza pochwaliła się w sieci. Opublikowała wówczas zdjęcie z bukietem czerwonych róż i pierścionkiem na dłoni, a całość uzupełniła opisem: "Najłatwiejsze tak, jakie kiedykolwiek powiedziałam. Najpiękniejszy prezent w życiu". A jednak to prawda o Piotrze Żyle i Marcelinie Ziętek. Najnowsze zdjęcia dowodem, nie kryją się