Iga Świątek napisała piękną historię w Roland Garros. Reprezentantka Polski po raz czwarty w karierze, a trzeci z rzędu odbierała trofeum za zwycięstwo w tych rozgrywkach. W finale zmagań w Paryżu 23-letnia Raszynianka pokonała Włoszkę Jasmine Paolini 6:2, 6:1 i po ostatniej piłce świętowała kolejny sukces z bliskimi i sztabem szkoleniowym. Zwycięstwo naszej najlepszej tenisistki nie pozostało bez echa. Na kolejny triumf Polki zareagowały jej rywalki z kortu. Poza licznymi gratulacjami pojawiła się również szpilka od legendy tej dyscypliny. Natalia Kaczmarek w euforii, Iga Świątek reaguje. Piękny obrazek po triumfie Polki Gorąco w mediach po tym komentarzu i Idze Świątek. Ewa Chodakowska zabrała głos Co ciekawe, o ile kibice i gwiazdy tenisa zachwycali się wyczynami raszynianki w Roland Garros, o tyle 65-letni zawodnik, a obecnie komentator NBC postanowił wypowiedzieć się o wyglądzie naszej rodaczki. Amerykanin stwierdził, że Polka, która nawiązała współpracę z firmą kosmetyczną Lancome, mogłaby czasami... zaszaleć. "Mogłaby rzucić na siebie trochę makijażu" - mówił na antenie John McEnroe. Jak można było się spodziewać, słowa tenisisty błyskawicznie dotarły do kibiców. Fani nie kryli oburzenia. "Jest niewiarygodny!", "To po prostu katastrofa", "To, że on nadal jest komentatorem, to hańba" - komentowali wypowiedź Amerykanina na platformie X. Do całej sprawy odniosła się także Ewa Chodakowska. Znana trenerka fitness stanęła w obronie rodaczki. Następnie Polka przemówiła w sprawie ataków na płeć piękną. "Każdy mężczyzna, wytresowany przez patriarchat, będzie próbował atakować kobietę niezależną i silną. Cóż. Miejsce patriarchatu jest dawno na cmentarzu." - zaznaczyła. Wielki sukces Polaka w Roland Garros, a teraz takie wieści. Co za awans