W grudniu media obiegła wieść o przesądzonym już pożegnaniu TVP z Rafałem Patyrą, który na antenie publicznego nadawcy przez prawie 20 lat pracy obsługiwał wiele sportowych wydarzeń, w tym piłkarskie mistrzostwa świata i Europy, spotkania Ligi Mistrzów oraz pojedynki reprezentacji Polski. Poza tym w trakcie swojej dziennikarskiej kariery współtworzył też "Teleexpress", "Dzień dobry, Polsko!" oraz "Rodzinny ekspres". Najpierw o zakończeniu współpracy Patyrę mieli poinformować szefowie z TVP Sport. "Z jednej strony było to zaskoczenie, ale z drugiej Rafał ostatnio prawie w ogóle nie pojawiał się na sportowej antenie, bo był zaangażowany w inne projekty" - relacjonowała dla Super Expressu osoba z Woronicza. Od razu dodano, że być może dziennikarz pozostanie na na ogólnoinformacyjnym kanale. Teraz już wiadomo, że tak się nie stanie. Wcześniej Patyra w mediach społecznościowych relacjonował, co dzieje się w siedzibie TVP. Pisał o "zamkniętych na głucho" drzwiach do redakcji "Teleexpressu", a potem oficjalnie żegnał się z widzami. "Czas odpinać mikrofony! Po siedmioletniej jeździe Teleexpressem pociąg nagle wyhamował. Może to dobry moment na przesiadkę? Czyżby czas na kolej naprawdę dużych prędkości?" - zastanawiał się. Tymczasem w komentarzach pod tym i innymi jego wpisami zawrzało... Ostry apel po rewolucji w TVP. Danuta Holecka "wywołana do tablicy" przez Szymona Ziółkowskiego Gorąca dyskusja pod wpisami Rafała Patyry. Pada temat małżeńskiej zdrady Internauci bardzo aktywnie komentują pożegnanie Rafała Patyry z TVP. Decyzja ma i zwolenników i przeciwników. Dziennikarz nie pozostawia bez odpowiedzi głosów płynących z obu stron barykady. Tymczasem w dyskusję wmieszano też wątki osobiste. Komentujący nawiązują do wywiadu, jakiego przed rokiem Patyra udzielił tygodnikowi Dobry Tydzień. W rozmowie publicznie przyznał, że zdradził żonę i że ma nieślubne dziecko. Mimo wszystko uratował małżeństwo. "Proszę powiedzieć, jak to jest być tak bezczelnym hipokrytą? Mieni się pan na wierzącego katolika, a tu zdrady, nieślubne dzieci" - wytknął dziennikarzowi jeden z internautów. Co na to sam zainteresowany? "Czyli jak ktoś błądził w życiu, to nie ma prawa się nawrócić, bo będzie uznany przez 'życzliwych' hipokrytą? Hmm... zastanawiająca logika" - rzucił. Jego odpowiedź nie zakończyła tematu. Wręcz przeciwnie, tylko podgrzała atmosferę. Nie zabrakło wyzwisk i epitetów, przez co Patyra wycofał się z dalszej debaty. Później, niejako w kontrze do zarzutów o hipokryzję i fałszywą wiarę, opublikował następny wpis, tym razem poświęcony Janowi Pawłowi II. Udostępnił jego archiwalne zdjęcie wykonane w polskim Sejmie, opatrując je wymownym opisem. "Niektóre słowa Ojca Świętego jesteśmy w stanie pojąć dopiero dzisiaj" - podsumował. Justyna Kowalczyk-Tekieli wznosi toast. I ogłasza decyzję po rewolucji w TVP