Bukowiecki potwierdził to przed kamerami. Tak powiedział o swojej żonie
Natalia Bukowiecka i Konrad Bukowiecki tworzą zgodne małżeństwo. Wiele spraw, które na pozór mogłyby być dla nich sporym problemem już dawno jest rozwiązane. Para rozmawiała w podcaście Fundacji "Wybiegaj w Przyszłość" o tym, jak radzą sobie z pozornie poważnymi kwestiami dotyczącymi ich związku. Bukowiecki odniósł się do tego, jak traktuje sukcesy swojej małżonki.

Kiedy się poznali, Natalia jeszcze wtedy Kaczmarek była mniej utytułowana od swojego przyszłego męża. Teraz te role się odwróciły, co wydaje się wciąż zastanawiać wiele osób ze świata sportu i spoza niego. Chodzi w tym przede wszystkim o podejście do sprawy samego Bukowieckiego.
Konrad Bukowiecki zaprzeczył plotkom
W rozmowie prowadzonej przez Tomasza Smokowskiego pojawił się temat dotyczący tego, w jaki sposób Konrad Bukowiecki odnosi się do "sportowej przepaści" między nim a jego żoną. Dziennikarz zaznaczył, że kiedy się poznawali, to kulomiot miał na koncie więcej tytułów, a teraz sytuacja związana z popularnością się odwróciła. Niektórzy zastanawiali się, czy zawodnikowi taki układ w jego związku odpowiada.
"Trochę dziwi mnie taki pogląd na tę sprawę, bo bezapelacyjnie Natalia jest dużo lepszym sportowcem niż ja i to trzeba sobie jasno powiedzieć, ma dużo więcej tytułów i medali. Co za tym idzie, zarabia większe pieniądze" - podkreślił już na samym początku odpowiedzi Bukowiecki.
Konrad Bukowiecki jasno o tym, jak wygląda jego małżeństwo
W dalszej części wypowiedzi Bukowiecki skupił się na tym, jak wygląda jego relacja z żoną pod kątem ewentualnej sportowej rywalizacji. Od razu przyznał, że jest jej największym kibicem.
"Ja nigdy nie traktowałem tego jako rywalizację między nami, kto będzie lepszy, zupełnie u nas to nie występuje. Ja po prostu jestem jej największym kibicem. Ja się cieszę, kiedy ona zdobywa tytuły, medale, biega coraz szybciej" - podsumował kulomiot.











