Brooklyn Beckham i jego żona w ogniu krytyki. Mocno podpadli internautom przez to, co zrobili swojemu psu
Nicola Peltz-Beckham kilka miesięcy temu opłakiwała śmierć swojego pupila, który zmarł do wizycie w salonie fryzjerskim. "Żałoba" celebrytki nie trwała jednak długo - teraz celebrytka zamieściła w mediach społecznościowych nagranie ze swoim drugim pieskiem. Jak się okazało, wraz z Brooklynem Beckhamem zrobili oni czworonożnemu przyjacielowi metamorfozę. Na reakcję internautów nie trzeba było długo czekać. W sieci aż zawrzało.
Związek Nicoli Peltz i Brooklyna Beckhama od początku budził wiele emocji. Jeszcze do niedawna media na całym świecie mocno rozpisywały się o rzekomo napiętych relacjach pomiędzy amerykańską aktorką, a matką jej męża, Victorią Beckham. Panie poróżnić się miały podczas wesela, kiedy to projektantka miała "przyćmić" pannę młodą i doprowadzić ją z tego powodu do łez. 29-latka i jej teściowa szybko jednak udowodniły, że wcale nie pałają do siebie nienawiścią, a wręcz przeciwnie - są dla siebie ogromnym wsparciem.
Gwiazda Spice Girls mocno wspierała Nicolę w ostatnich miesiącach, gdy ta przechodziła prywatny dramat. Opłakiwała ona wówczas śmierć swojej chihuahuy, która zmarła po wizycie u zwierzęcego fryzjera. Suczka przed śmiercią miała mieć przyspieszone tętno i problemy neurologiczne, co mocno zaniepokoiło jej właścicielkę. Wkrótce potem w mediach pojawiła się informacja o tym, że małżonka Brooklyna Beckhama zamierza pozwać salon, przez który stracić miała swoją towarzyszkę. "Jej życie zostało odebrane zbyt wcześnie. Była moją piękną królową i trwała u mego boku przez 9 lat" - podkreślała załamana 29-latka.
Nicola Peltz-Beckham i Brooklyn Beckham rozpętali burzę w sieci. Internauci grzmią
Jak się okazuje, Nicola Peltz-Beckham nie opłakiwała zbyt długo śmierci swojego pupila. Ba, po jej ostatnich wpisach w mediach społecznościowych stwierdzić można, że celebrytka kompletnie o tym zapomniała i skupiła się teraz na swoim drugim psie. W jednym w ostatnich wpisów Amerykanka pochwaliła się, że postanowiła zrobić metamorfozę swojemu czworonożnemu przyjacielowi i... pofarbowała mu sierść na różowo i pomarańczowo.
Pod wpisem Peltz-Beckham od razu pojawiło się mnóstwo komentarzy. Internauci nie kryli swojego oburzenia i zastanawiali się, jak bezmyślne jest zachowanie celebrytki. Wielu z nich podkreślało nawet, że tego typu produkty są szkodliwe dla zwierząt. Na reakcję Amerykanki nie trzeba było długo czekać. Z jej konta na TikToku szybko zniknęło wspomniane wcześniej nagranie.
