Nagrodę "Superosiągnięcia Roku" przyznano podczas gali 88. edycji Plebiscytu Przeglądu Sportowego i Polsatu na Najlepszego Sportowca Polski 2022 roku. Na ręce Szymona Marciniaka wręczył ją Michał Listkiewicz, który był sędzią bocznym podczas finału mistrzostw świata 1990. Marciniak przebił to osiągnięcie - gwizdał w finale, mając u boku swoich asystentów: Tomasza Kwiatkowskiego, Tomasza Listkiewicza oraz Pawła Sokolnickiego. - Ja zawsze daję twarz, kiedy jest dobrze, czy kiedy jest źle i lecą pomidory, ale zawsze jesteśmy razem - zauważył Marciniak. - Zawsze marzyłem, aby grać w piłkę na boisku. Może nie miałem takiego talentu, a pewnie też szczęścia, aby zostać piłkarzem, ale mogłem biegać wśród tuzów futbolu. Finał mistrzostw świata to było marzenie małego chłopca biegającego za piłką, a teraz to była fantastyczna przygoda - wyznał ze sceny Szymon Marciniak. Szymon Marciniak przyznał, że na mistrzostwach cała czwórka polskich sędziów czuła, że reprezentuje kraj. - Czułem ogromne wsparcie, wiele osób z tej sali było z nami, wysyłaliście życzenia, a potem gratulacje. W Katarze widzieliśmy kibiców otulonych w biało-czerwone flagi. Pytaliśmy, komu kibicujecie? A oni mieli na sobie koszulki z napisem "kocham mojego sędziego" - wspominał arbiter z Płocka. Marciniak podziękował też najbliższym i przyjaciołom, czyli tym, którzy stoją z boku "za sukcesem sportowca". - Tak jak sportowiec, sięgnęliśmy szczytu, a jak jest sukces, to wszyscy chcą się przy nim ogrzać. Gdy jest gorzej, zostaje tylko rodzina i najbliżsi - zauważył. Na koniec - zwracając się w stronę Michała Listkiewicza - wspomniał o swoich kolejnych marzeniach. - Pan Michał ma 8 spotkań w mistrzostwach świata, ja mam pięć. Jeżeli forma i zdrowie pozwoli widzimy się na mundialu za 4 lata - zakończył Szymon Marciniak.