Partner merytoryczny: Eleven Sports

Bohater rywali Polaków w centrum skandalu. Nie zostawili na nim suchej nitki

Holenderska reprezentacja mimo niezbyt udanego meczu ostatniej kolejki fazy grupowej na Euro 2024 przeciwko Austrii zdołała awansować do fazy pucharowej i wciąż jest w grze o końcowe trofeum. Jednemu z piłkarzy "Pomarańczowych” z pewnością jednak trudno było skupić się na przygotowaniach do tak wielkiej imprezy. Na krótko przed wyjazdem po Niemczech Cody Gakpo znalazł się w ogniu krytyki po tym, jak na jaw wyszły szczegóły dotyczącego jego działalności w zarządzaniu nieruchomościami.

Cody Gakpo
Cody Gakpo/IPA Sport/ABACA/Abaca/East News

W Niemczech trwa właśnie siedemnasta edycja turnieju o mistrzostwo Europy w piłce nożnej. Przed nami decydujące starcia, które rozstrzygną, w ręce której reprezentacji trafi prestiżowe trofeum. W grze wciąż pozostają m.in. Holendrzy, Francuzi i Austriacy, a więc grupowi rywale “Biało-Czerwonych". Podopieczni Michała Probierza byli bowiem jedyną kadrą z grupy D, która nie zdołała awansować do fazy pucharowej. Robert Lewandowski i spółka przegrali bowiem dwa spotkania i zremisowali w jednym z meczów, zapisując na swoim koncie jedynie jeden punkt. 

Piłkarze reprezentacji Holandii z pewnością nie spodziewali się, że do fazy pucharowej awansują dopiero z trzeciego miejsca w grupie. "Pomarańczowych" tak na prawdę uratował jedynie imponujący bilans bramkowy, dzięki któremu nie pożegnali się oni z Euro 2024 po trzech spotkaniach. Jednym z bohaterów kadry stał się Cody Gakpo, którego znakomite występy w Niemczech pomogły reprezentacji wyjść z grupy. 25-latek nie miał jednak możliwości w spokoju przygotować się do rywalizacji na Euro 2024. Na krótko przed rozpoczęciem europejskiego czempionatu o piłkarzu zrobiło się naprawdę głośno. Holenderskie media wzięły na celownik młodego napastnika jednak nie ze względu na kwestie czysto sportowe. 

Coś takiego nie zdarza się często. „Pierwszy taki zespół w historii Euro”. WIDEO/INTERIA.TV/INTERIA.TV

Cody Gakpo na celowniku holenderskich mediów. Ujawniono szczegóły dotyczące pozasportowych działalności piłkarza

Cody Gakpo należy do grona sportowców raczej skromnych i unikających afer i skandali. Piłka nożna - co ciekawe - nie jest jednak jego jedynym zajęciem. Sportowiec dodatkowo dorabia sobie wynajmując mieszkania na terenie Holandii, a dokładniej w Rotterdamie, Roermond, Weert, Geleen i Dordrechcie. Osoby zainteresowane wynajmem, muszą liczyć się z dość wysokim czynszem, który wynosi około 900 euro miesięcznie. Mimo ogromnych opłat, najemcy wcale nie są jednak zadowoleni, o czym informowały kilka tygodni temu holenderskie media. 

"Szczury biegają po domu. Pewnego razu jeden z nich wbiegł do salonu. Na pewno nie była to mysz. Widzisz ślady pogryzień na mojej sofie? Nie mam odwagi tu być" - ujawniła dziennikarzom portalu De Limburger jedna z kobiet. "Szczur wpadł tam do mojego salonu. Przeraziło mnie to śmiertelnie. Widziałem jak biegnie i był to szczur z długim ogonem. Na pewno nie zwykła mysz" - zdradził w rozmowie ze wspomnianym wcześniej portalem wynajmujący kolejne z mieszkań mężczyzna. 

Cody Gakpo nie miał zamiaru siedzieć bezczynnie i słuchać pogłosek krążących na swój temat w mediach. Skontaktował się on ze Stefanem Stalsem pracującym w "Elevate Finance", a więc firmie zajmującej się poborem czynszu i sprawami najemców. Mężczyzna z rozmowie "Daily Star" reprezentował piłkarza i oznajmił, że osobiście stawił się w czterech z jedenastu wynajmowanych przez Holendra mieszkań i zaprzeczył jakoby musiał "walczyć" z jakimikolwiek szczurami. W jednym lokum jednak rzeczywiście znaleziono plagę myszy, z którymi uporali się już profesjonaliści.

Cody Gakpo/
Cody Gakpo (nr 8) to obecnie pierwszoplanowa postać reprezentacja Holandii/
Cody Gakpo/
INTERIA.PL

Więcej na ten temat

Zobacz także

Sportowym okiem