Niepokojące wiadomości napływają z Holandii. Thijs Slegers, rzecznik prasowy drużyny PSV Eindhoven od dłuższego czasu przebywa w szpitalu. W 2020 roku usłyszał dramatyczną diagnozę. Nowotwór krwi. Zachorował na białaczkę trzy lata po przejściu udaru. Po ostatnim zabiegu organizm 46-latka odrzucił przeszczep. Jego zdrowie z tygodnia na tydzień stale się pogarsza. Holender poinformował w mediach, że powoli odchodzi. "Lekarze nie mogą już nic dla mnie zrobić"- napisał na Instagramie. Xavi komentuje zwycięstwo Barcelony. Padło zdaniem o Lewandowskim Dramat holenderskiego działacza. Jego serce niebawem przestanie bić "Choroby, która dręczy mnie od miesięcy, nie da się już zatrzymać. Po wcześniejszym udanym przeszczepie komórek macierzystych, skutki uboczne ostatecznie okażą się dla mnie śmiertelne. Rejestrujcie się jako potencjalni dawcy szpiku. Mnie już nie można pomóc, ale innym ludziom tak"- wyznał Thijs Slegers w mediach. 46-latek wydaje się być pogodzony z losem. Mimo tragicznej diagnozy, nie traci jednak poczucia humoru. Zwrócił się do swoich fanów. Ma do nich jedną prośbę. "Porady dotyczące jakiegoś dobrego serialu nadal są mile widziane. Muszę mieć co robić w wolnym czasie"- dodał. Kibice nie przeszli obojętnie obok wpisu mężczyzny. Słowa wsparcia płyną z całego świata. "Po niesamowicie ciężkiej, ale odważnej walce, którą walczyłeś przez ostatnie kilka lat, teraz taka wiadomość, Thijs. Brak słów na to. Wiedz, że wiele osób myśli o tobie Thijs i współczuje tobie i twojej rodzinie", "Ciesz się każdą chwilą z najbliższymi. Jutro nikomu nie jest pisane"- możemy przeczytać w komentarzach. Wiadomość Holendra mocno uderzyła w PSV i resztę piłkarskiego świata. Fani Feyenoordu i PSV zrobili w niedzielę wspaniałą akcję dla Slegersa. Na trybunach pojawił się specjalny baner z napisem "Powodzenia Thijs". Przed rozpoczęciem meczu, zawodnicy PSV Eindhoven weszli na boisko w koszulkach z tym samym napisem, który widniał na sektorze. Szymon Marciniak o swoich celach na przyszłość. Marzą mu się kolejne finały