Bartosz Bednorz po kilkunastu miesiącach spędzonych w Asseco Resovii zdecydował się na kolejny rozdział w karierze i pożegnał się z zespołem z Rzeszowa. Za pośrednictwem mediów społecznościowych siatkarz zwrócił się do kibiców tego klubu i podziękował za wsparcie, jakie okazali mu w ostatnim czasie. Ten bowiem wcale do najłatwiejszych nie należał - 30-latek bowiem zmagał się z kontuzjami, przez które ominął sporą część sezonu. "Dziś nadszedł moment, by oficjalnie pożegnać się z Resovią. Z całego serca dziękuję wszystkim, którzy towarzyszyli mi w tej drodze - kolegom z drużyny, sztabowi, pracownikom klubu i oczywiście wam, kibicom. Wasze wsparcie czułem w każdym meczu i za to będę zawsze wdzięczny" - przekazał na swoim profilu na Instagramie. Po emocjonalnych pożegnaniach nadszedł czas na nowe. Zanim jednak 30-latek ujawni fanom swoje plany na przyszłość, udał się on na w pełni zasłużony urlop. Długi weekend majowy - podobnie jak m.in. Agnieszka Radwańska - reprezentant Polski w piłce siatkowej postanowił spędzić za granicą. I to wcale nie byle gdzie. Niemiecki siatkarz wrócił do Polski. Wyznał, co myśli o naszym kraju Bartosz Bednorz wypoczywa na rajskiej wyspie. Towarzyszy mu ukochana Były już zawodnik Asseco Resovii postanowił udać się na inny kontynent, a dokładniej na Mauritius - państwo wyspiarskie położone w południowo-zachodniej części Oceanu Indyjskiego. Fotkami z tego wyjazdu siatkarz pochwalił się za pośrednictwem mediów społecznościowych, a przy okazji wyjawił, że na urlop nie wybrał się sam. Na jednej z fotografii zobaczyć możemy bowiem jego partnerkę. Do tej pory sportowiec nie wyjawił jednak, kim jest jego ukochana. "Jest naprawdę pięknie. Pozdrawiam" - napisał krótko siatkarz na swoim profilu na Instagramie. Podczas gdy Bednorz wypoczywa na Mauritiusie, jego fani zastanawiają się, w jakim klubie oglądać go będą od przyszłego sezonu. Krążą pogłoski mówiące o tym, że 30-latek ma podpisać kontrakt z Projektem Warszawa. Na ten moment jednak sam zainteresowany nie wyjawił jednak żadnych konkretnych szczegółów, które miałyby potwierdzać tę wersję. Najpierw Bartosz Kurek, teraz kolejny medalista igrzysk. Powiedział "pas"