Radosław Majdan jednym z uczestników "Eternal Glory" Radosław Majdan po zakończeniu kariery piłkarskiej nie zniknął z pola widzenia fanów. Przeciwnie, jego kariera medialna eskalowała, w dużej mierze dzięki związkowi z Małgorzatą Rozenek, która od ośmiu lat jest jego żoną. Para wzięła razem udział w kilku programach TVN-u, co przysporzyło im popularności. Ta przełożyła się też na zasięgi w mediach społecznościowych, dzięki czemu oboje mogą liczyć na intratne współprace reklamowe, a tym samym luksusowe życie. Radosław Majdan postanowił ostatnio skorzystać z propozycji, jaką zaoferował mu TVN i zgodził się wziąć udział w programie "Eternal Glory". Do formatu zaproszono także innych sportowców, m.in. Jakuba Rzeźniczaka i Adama Kszczota. Zdjęcia kręcone były jednak nie w Polsce, a Grecji, dokąd cała ekipa udała się na początku października. Dla Radosława Majdana przygoda nie zaczęła się zbyt szczęśliwie, gdyż tuż po wylądowaniu okazało się, że zgubiono jego walizkę, a na dodatek później dostał telefon, iż została ona uszkodzona. W trakcie programu z kolei nabawił się kontuzji. W sobotę, 19 października, mógł w końcu wrócić do Polski. Jak się jednak okazuje, w podróży znów spotkała go przykra niespodzianka. Co się wydarzyło? Kolejna przykra niespodzianka na lotnisku Niedawno Małgorzata Rozenek-Majdan wyznała na Instagramie, że cieszy się, iż mąż wkrótce wraca do Polski. W sobotę Radosław Majdan stawił się na lotnisku wraz z ekipą. Niestety, wygląda na to, że podczas tego wyjazdu prześladuje go pech. Jak się bowiem okazuje, jego walizka po raz kolejny została zniszczona. W tym całym zamieszaniu cieszy się jednak, że jego rzeczy osobiste pozostały nienaruszone. "Uwierzycie, że w drodze powrotnej znowu rozwalili mi walizkę...? I to nową bo tamta nadawała się do wyrzucenia, ale jest olbrzymi plus - ani w pierwszym , ani w drugim przypadku nic mi nie zginęło i za to dziękuję" - napisał. Fani poradzili mu, by kolejnym razem owijał walizkę folią i, jak sam przyznał w komentarzu, skorzysta z tej rady. "Następnym razem folia wchodzi do gry" - napisał.