Fani tenisa nie mogą narzekać na brak emocji. 12 stycznia oficjalnie rozpoczął się pierwszy w tym sezonie turniej zaliczany do Wielkiego Szlema, podczas którego zawodniczki i zawodnicy walczą o mistrzowskie tytuły na kortach twardych w Melbourne. Wielu biorących udział w tej imprezie tenisistów i tenisistek nie może jednak w pełni skupić się na rywalizacji. Wszystko przez pożary siejące spustoszenie w całej Kalifornii. Dziesiątki tysięcy osób otrzymało nakaz ewakuacji i straciło swój życiowy dobytek. Sceny grozy na korcie. Rywalka Igi Świątek doznała nagłego ataku, mecz przerwany Taylor Fritz pomoże ofiarom pożarów w Kalifornii O dramatycznej sytuacji Amerykanów wspomniała m.in. Naomi Osaka - japońska zawodniczka, która jeszcze w dzieciństwie wraz z rodziną zamieszkała w Stanach Zjednoczonych. "Oglądałam mapę pożarów. Ogień był trzy przecznice od mojego domu. Poprosiłam kogoś, żeby zabrał z domu akt urodzenia mojej córki, bo nie wiedziałam, co się stanie, jeśli spłonie. (...) Najważniejszą rzeczą, za którą jestem wdzięczna, jest to, że wszyscy w mojej rodzinie są bezpieczni" - mówiła tenisistka podczas konferencji prasowej po meczu z Caroline Garcią. Sytuacja w Kalifornii mocno poruszyła także Taylora Fritza. Rywal Huberta Hurkacza nie miał zamiaru przejść obojętnie wobec cierpienia swoich rodaków i po meczu pierwszej rundy Australian Open z Jensonem Brooksbym zdecydował się na wyjątkowy gest. O szczegółach opowiedział po kolejnym triumfie na kortach w Melbourne, a więc wygranym pojedynku z Cristianem Garinem. Jak się okazało, nagrodę pieniężną za wygrany mecz pierwszej rundy AO Amerykanin przekaże na rzecz ofiar pożarów w Kalifornii. "Chciałbym, by wszyscy byli już bezpieczni. To, co się stało, jest niewiarygodne. Przekazuję pieniądze na fundusz wsparcia dla poszkodowanych przez pożary. Przynajmniej tyle mogę zrobić. Południowa Kalifornia to mój dom, Los Angeles to był mój dom. Mam przyjaciół, których to dotyczy, część moich bliskich musiała zostać ewakuowana. Dom, w którym dorastali moi bracia, spłonął. Ale oni już tam nie mieszkali. (...) Robię, co mogę, by pomóc i zachęcić innych do wsparcia, bo wiele osób go potrzebuje" - przekazał w pomeczowym wywiadzie. Fritz nie jest jedynym tenisistom z Ameryki, który zdecydował się na taki gest. Podobnie postąpiła Madison Keys, która przekazała 19,5 tys. euro strażakom walczącym z pożarami. Morderczy bój mistrza z nastolatkiem, 161 niewymuszonych błędów. Koniec o 2:56 w nocy