Aryna Sabalenka jeszcze kilka lat temu w tenisowym środowisku była postacią raczej anonimową. Dzięki ciężkiej pracy i determinacji Białorusinka dotarła jednak na szczyt i dziś jest liderką światowego rankingu. Swoją rozpoznawalność pochodząca z Mińska zawodniczka wykorzystuje jednak nie tylko dla własnych korzyści. Robi ona bowiem co w jej mocy, aby promować kobiecy tenis. I pomyśleć, że dziś nie byłaby numerem "jeden" na świecie, gdyby nie jej ojciec, Sergiej Sabalenka. Wielki sukces Sabalenki. Wiktar Łukaszenka musiał zareagować, co za słowa Sergiej Sabalenka przekonał córkę do tenisa. Nie doczekał największych triumfów Aryny Sergiej Sabalenka doskonale wiedział, jak smakuje życie sportowca. Przez wiele lat odnosił on sukcesy jako hokeista i choć w większości przypadków zdarza się, że reprezentanci kraju starają się zarazić miłością do uprawianej siebie dyscypliny swoje potomstwo, on zdecydował się wyznaczyć własną ścieżkę. Starszą córkę przekonał bowiem do rozważenia kariery... w tenisie. W ubiegłym roku, kiedy Białorusinka sięgnęła po drugie w karierze trofeum wielkoszlemowe podczas Australian Open 2024, wyznała ona, jakie było największe marzenie jej ojca. Chciał on bowiem, żeby jego córka jeszcze przed ukończeniem 25. roku życia kilkukrotną mistrzynią Wielkiego Szlema. Arynie co prawda udało się to w styczniu 2023 roku, w 2019 roku bowiem wygrała US Open w deblu, a cztery lata później została singlową mistrzynią Australian Open, jednak jej ojciec nie mógł być świadkiem tego wyjątkowego momentu. Mężczyzna bowiem dość niespodziewanie zachorował na zapalenie opon mózgowych i jego życia nie dało się już uratować. Zmarł on w listopadzie 2019 roku w wieku zaledwie 44 lat. "Czuję, że zawsze jest obok mnie, był dla mnie wszystkim. Jestem mu bardzo wdzięczna za wszystko, co dla mnie zrobił. Gdyby nie on, nie byłoby mnie tutaj" - mówiła Białorusinka po wygraniu ubiegłorocznej edycji turnieju Wielkiego Szlema w Melbourne. Dziś Aryna Sabalenka ma 27 lat, jest liderką światowego rankingu kobiecego tenisa, trzykrotną mistrzynią wielkoszlemową w singlu oraz dwukrotną mistrzynią wielkoszlemową w deblu. Z pewnością jej ojciec byłby więc z niej dumny. Legenda tenisa nie wytrzymała po tych słowach Trumpa. Tak go nazwała