Artur Szpilka w ostatnim czasie nie mógł narzekać na nadmiar szczęścia. Utytułowany pięściarz 11 maja po raz czwarty już zaprezentował się w oktagonie w roli zawodnika MMA. Niestety, nie był to udany występ. Pochodzący z Wieliczki gwiazdor bowiem po zaledwie 14 sekundach pojedynku został boleśnie znokautowany przez Arkadiusza Wrzoska. Po tej dość sensacyjnej porażce “Szpila" został ostro skrytykowany nie tylko przez kibiców, ale również dziennikarzy i innych zawodników MMA. W jego obronie stanął jednak Marcin Gortat, który podkreślił, że pięściarz jest dopiero na początku swojej przygody z mieszanymi sztukami walki. Trzy tygodnie po pierwszej przegranej walce w klatce Arturowi Szpilce po raz kolejny przytrafił się okropny pech. Późnym wieczorem w piątek 31 maja gwiazdor sportów walki poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych, że trafił na Szpitalny Oddział Ratunkowy. 35-latek od razu wyjawił powód swojej wizyty w szpitalu - jak się wówczas okazało, gwiazdora KSW zaniepokoiła jego stopa, która nagle bez powodu zaczęła puchnąć. W kolejnych relacjach opublikowanych na Insta Stories utytułowany pięściarz podzielił się nagraniem z samochodu. Kibice wówczas zaczęli podejrzewać, że sytuacja zdrowotna ich idola została opanowana i wrócił on do domu cały i zdrowy. Niestety, w sobotni wieczór fighter przekazał swoim fanom fatalne wieści. Stało się. Mike Tyson wycofał się z hitowej walki. Los okazał się bezwzględny Artur Szpilka trafił do szpitala. Przekazał fanom fatalne wieści 1 czerwca Artur Szpilka podzielił się z kibicami kolejnym przejmującym nagraniem. Tym razem... z oddziału szpitalnego. Jak się okazało, sytuacja zdrowotna 35-latka okazała się na tyle poważna, że musiał on zostać hospitalizowany. "Najbliższe trzy dni w szpitalu, nie... No, ale trudno, nie ma wyjścia. Jakaś bakteria gruba, jeszcze robią wysiew i zobaczą, co to jest. Taki jest stan zapalny całej nogi, że to jest przes**ne" - oznajmił zrezygnowany. Na ten moment zawodnik federacji KSW nie ujawnił, co dokładnie mu dolega. Prawdopodobnie przekaże on więcej informacji swoim obserwatorom, gdy otrzyma dokładne wyniki badań. Absolutna bomba. Tyle Ołeksandr Usyk i Tyson Fury zarobią na rewanżową walkę