Artur Szpilka miał dość, chciał przerwać kręcenie filmu. Cała prawda wyszła na jaw
- Jest osobą, która zawsze wzbudza emocje - mówi Kamila Wybrańczyk, narzeczona Artura Szpilki przed finałowymi scenami. I właśnie o skrajnych emocjach jest ten film: od nienawiści do ojca, po jego zrozumienie; od mentalności kibola po charakter klasowego pięściarza; od nienawiści do sportów walki po nieodpartą wolę wejścia na ring po raz kolejny. Byliśmy na premierze filmu "Szpilka" w reżyserii Filipa Dzierżawskiego.

- Dziękuję wszystkim bohaterom, bo bez ich szczerości ten film nie miałby tak autentycznego charakteru. Dziękuję Arturowi, że wpuścił nas do swojego życia i powiedział o swojej walce z przeszłością oraz z demonami - mówił tuż przed premierą reżyser Filip Dzierżawski.
Szpilka: - A ja wam powiem, że Dzierżawski to stary wariat, gość z ADHD. Podczas kręcenia filmu tak mnie momentami wkur... Myślałem, że wejdzie nam do łóżka! Był moment, gdy normalnie chciałem go odwołać - wypalił.
O czym jest film "Szpilka"?
Film zaczyna się w miejscu, które wywołuje szczególnie bolesne wspomnienia u Szpilki. To w piwnicy bez opamiętania walił w bokserki worek, ale też tam znaleziono zwłoki jego ojca, który się powiesił. Zresztą motyw wychowywania bez taty przewija się przez niemal cały film. Czasem tłumaczona jest nim niezrozumiała agresja, a czasem ogromny pociąg do sportów walki.
Cały film to jednak ciągła walka wewnątrz człowieka. Z jednej strony boksera, który ma wielkie marzenia i ambicje. A z drugiej chłopca z mentalnością kibola, który już jako zawodnik za niedorzeczne ideały dałby się pokroić.
Z czasem jednak pojawiają się inne pokusy: używki, zbyt duża pewność siebie, a także chęć posiadania wszystkiego tu i teraz.
Miał taką mentalność, jakby po skończeniu szkoły średniej od razu chciał bronić doktorat – opowiada w filmie Fiodor Łapin, wieloletni trener Szpilki.
Ale są też humorystyczne momenty, gdy np. trener Zbigniew Raubo, który prowadził Szpilkę w reprezentacji Polski kadetów, jego decyzję o walce z Deontayem Wilderem o mistrzostwo świata kwituje jednym słowem: "Debil". Albo gdy Szpilka prezentuje swój zeszyt, w którym w szkole podstawowej zapisywał wyniki bitek z kolegami.
W większość jest to jednak obraz zakręconej psychiki człowieka, który miał wielki talent, ale też niezwykle trudny start w życie, a z czasem jeszcze bardziej go sobie utrudniał. A wiele problemów towarzyszy mu aż do dziś. - Skoro wierzysz w Boga, to czemu słuchasz diabła? - zapytał Szpilkę psycholog, gdy były pięściarz już nie potrafił sam sobie poradzić z problemami.
Film dokumentalny "Szpilka" wchodzi do kin 24 października.
Z Warszawy Piotr Jawor












