Anna Lewandowska złamała wszystkie swoje zasady. Myślała, że nikt nie zauważy Anna Lewandowska odkąd stała się popularna dba o swój wizerunek idealnej fitnesiary. Słynne "kulki mocy" stały się jej tak ikonicznym atrybutem, że nawet Robert nie sięga po nic innego. Dbająca o zdrową dietę swoją, męża i córek - Klary i Laury zawsze powtarzała, że warto jeść nieprzetworzoną żywność i unikać cukru, glutenu, czy fast foodów. Wystarczyła jednak tylko chwila, aby wszystkie przykazania i zasady zdrowego żywienia poszły w niepamięć. Anna co prawda szybko usunęła zdjęcie, ale jak to w internecie - nic nie ginie. Mamy słynne zdjęcie Klary i Laury z "zakazanymi" produktami. Lewandowska tak zaszalała na Instagramie, że aż usunęła zdjęcie z Laurą i Klarą Podczas poniedziałkowego meczu Polska-Turcja, w którym to uczestniczył Robert Lewandowski, nie mogło zabraknąć na stadionie dopingującej go żony i dzieci. Co więcej, Laura i Klara wprowadziły Lewego na boisko, czym rozpuściły serca kibiców. Anna Lewandowska z całej tej ekscytacji z rozpędu wrzuciła na Instastory zdjęcie córek, które trzymają w rękach... kabanosy i bułkę kajzerkę. Co więcej, ani Laura, ani Klara nie miały zasłoniętych twarzy. Fanka Bachaty szybko się zorientowała, co właśnie zrobiła i natychmiast usunęła zdjęcie z relacji na Instagramie. Było już jednak za późno. Zdjęcie pałaszujących kajzerki i kabanosy dziewczynek trafiło ostatecznie na profil o zawodnikach FC Barcelony. Córki Lewandowskich pokazały się na murawie. Nastała zagorzała dyskusja Pomijając już kwestię bułek i kabanosów, to pokazanie twarzy córek Anny i Roberta Lewandowskiego stało się przedmiotem zagorzałej dyskusji internautów. Ich publiczne wystąpienie na murawie okazało się bardziej emocjonujące niż sama gra piłkarza, który doznał poważnej kontuzji. Anna od zawsze starała się chronić prywatność swoich dzieci i zasłaniała ich twarze, aby zepewnić im beztroskie dzieciństwo. Choć co prawda nie było to pierwsze wyjście dziewczynek na murawę, to tym razem internaci byli wyjątkowo ciekawscy jak one wyglądają. Nie zabrakło też krytycznych komentarzy na ich temat, co wyjątkowo zdenerwowało polską influencerkę Maffashion. Sama jest matką kilkuletniego chłopczyka i nie godzi się na takie zachowania w internecie. "A wracając do wszystkich ludzi, którzy potrafią w taki sposób skrytykować małe dziecko - jesteście parszywi. Coś okropnego. Nie wyrażam na takie rzeczy zgody. Oczywiście każdy mieć swoją opinię i swoje zdanie, ale nie takie rzeczy w Internecie. Zachowajcie to dla siebie albo leczcie swoją frustrację, swoje kompleksy w inny sposób" - podsumowała blogerka.. Na szczęście na samym Instagramie Anny pojawiają się same pozytywne komentarze - pełne wsparcia i zrozumienia. "Ale już duże dziewczynki a pamiętam jakby niedawno urodziła się Klara""Chyba rosną młode, utalentowane piłkarki""Ależ widok! Ciarrrrry od samego patrzenia""Jak zwykle wsparcie kochających się osób, jest najważniejsze i to się liczy, obie przepięknie szły obok swego tatusia""Piekne chwile, robisz wspaniałą robotę Ania"