Anna Lewandowska już od ładnych paru lat zaliczana jest do grona najpopularniejszych kobiet w polskim show-biznesie. 35-latka swego czasu spełniała się w roli karateczki i reprezentowała nasz kraj na arenach międzynarodowych odnosząc przy tym ogromne sukcesy, ostatecznie jednak zrezygnowała ze sportów walki i została trenerką fitness. Z początku małżonka Roberta Lewandowskiego ograniczała się jedynie do układania planów żywieniowych i treningowych dla swoich klientów, z czasem jednak jej imperium zaczęło się rozrastać. Obecnie jest ona właścicielką kilku dobrze prosperujących firm i marek, a jej majątek szacowany jest na ponad 339 mln złotych. Anna Lewandowska kilka dni temu spakowała walizki i w pośpiechu opuściła Barcelonę, aby na jakiś czas wrócić do Polski. W dniach 20-26 maja w Dojo Stara Wieś odbyła się bowiem kolejna edycja słynnego obozu treningowego 35-latki, Camp by Ann. Do ojczyzny WAG piłkarskiej reprezentacji przyleciała jednak kilka dni wcześniej, aby wypocząć i spędzić trochę czasu z bliskimi. 35-latka odwiedziła między innymi swojego brata Piotra, jednak fotką z tej wizyty pochwaliła się w mediach społecznościowych dopiero teraz. Jak się okazuje, wcale nie bez powodu. Anna Lewandowska się tego nie spodziewała. Od razu pochwaliła się w sieci Na profilu Anny na Instagramie pojawił się wpis, wobec którego internauci nie potrafili przejść obojętnie. Trenerka fitness zapozowała bowiem do zdjęcia z małym dzieckiem na rękach. Jak wyjaśniła, jest to nowo narodzony syn jej brata Piotra. "Znowu zostałam ciocią najcudowniejszego maluszka o imieniu Artur" - przekazała 35-latka. Pod wpisem celebrytki od razu posypały się gratulacje i komplementy. "Słodziaczek", "Ojej jakie maleństwo, życzę zdrowia mamie i maleństwu, a tacie gratuluję. Oczywiście cioci Ani również składam gratulacje", "Małe szczęście", "Urocze zdjęcie" - zachwycali się fani. Mały Artur przyszedł na świat pod koniec kwietnia. Piotr Stachurski i jego małżonka obecnie wychowują dwójkę dzieci. Po raz pierwszy rodzicami zostali w 2021 roku, gdy powitali na świecie córkę Łucję. A jednak to nie były plotki. Wielka radość w domu Józefa Wojciechowskiego, Tuchlińska ogłasza