Anna Lewandowska to jedna z najpopularniejszych WAGs piłkarskich świata. Swoją rozpoznawalność 36-latka zawdzięcza jednak nie tylko sławnemu mężowi, ale również własnym sukcesom zawodowym. W przeszłości była ona reprezentantką Polski w karate tradycyjnym, a po zakończeniu kariery sportsmenki zajęła się promocją zdrowego stylu życia. Obecnie "Lewa" jest właścicielką kilku dobrze prosperujących firm i marek, jednak nie ogranicza się jedynie do prowadzenia biznesów. Regularnie organizuje ona bowiem eventy, podczas których zachęca Polaków (i nie tylko) do codziennej aktywności fizycznej. Niespodziewany zwrot ws. Szczęsnego. Sam do wszystkiego się przyznał ws. małżeństwa z Mariną Anna Lewandowska na obozie Camp by Ann. To już tradycja Jeszcze w niedzielę Anna wraz z córkami, Mariną Łuczenko-Szczęsną i synem artystki zasiadła na trybunach Estadi Olimpic Lluis Companys w Barcelonie, gdzie po raz kolejny w tym sezonie doszło do słynnego El Clasico, a więc starcia pomiędzy FC Barcelona a Realem Madryt. Choć początek spotkania wcale na to nie wskazywał, ostatecznie zwycięsko z batalii wyszła katalońska drużyna. Podopieczni Hansiego Flicka pokonali bowiem "Królewskich" 4:3 i umocnili się na pozycji lidera tabeli La Liga. Anna i Marina nie kryły dumy ze swoich ukochanych, którzy przyczynili się do niedzielnego triumfu Barcelony. Feta nie trwała jednak długo - przynajmniej dla małżonki Roberta Lewandowskiego. Krótko po El Clasico "Lewa" spakowała bowiem walizki i wyjechała z Hiszpanii. Jak się okazuje, wcale nie bez powodu. Za pośrednictwem mediów społecznościowych Anna poinformowała, że 12 maja w Dojo Stara Wieś rozpoczęła się kolejna edycja słynnego obozu treningowego Camp by Ann. O tym, jak prestiżowy jest to event, najlepiej świadczy fakt, że bilety na to zgrupowanie rozchodzą się jak świeże bułeczki. A udział w nim biorą także znane polskie celebrytki. W poprzednich edycjach u boku Lewandowskiej trenowały m.in. Małgorzata Rozenek-Majdan i Weronika Książkiewicz. "Po El Clasico nie wypadałoby nie przyjechać oczywiście na obóz. Także wczoraj było dużo emocji, a dzisiaj jestem już w Dojo. Ale stęskniłam się za moją przyjaciółką Olą i dlatego dzisiaj wpadła do mnie na trening. (...) Będziemy trenować cały tydzień" - przekazała z dumą Lewandowska na Insta Stories. W środku nocy takie wieści od kolegi "Lewego". Błyskawiczna reakcja Anny