W piątkowy wieczór Stadion PGE Narodowy w Warszawie znów stał się biało-czerwony. Tego dnia na murawie tego obiektu rozegrany został pierwszy z dwóch zaplanowanych na ten miesiąc meczów towarzyskich z udziałem reprezentantów Polski w piłce nożnej. Podopieczni Michała Probierza zmierzyli się z Ukrainą, a więc drużyną, która podobnie jak nasza kadra, awans na piłkarskie mistrzostwa Europy wywalczyła podczas marcowych baraży. Sparing z Ukrainą był naprawdę udanym meczem dla "Biało-Czerwonych". Już w 11. minucie spotkania wynik otworzył Sebastian Walukiewicz. Pięć minut później kolejną bramkę dla polskiej drużyny zdobył Piotr Zieliński. W 30. minucie do stanu 3:0 dla Polski doprowadził z kolei Taras Romanczuk. Jeszcze przed przerwą rywale zdołali jednak przechytrzyć Łukasza Skopuskiego. W 42. minucie gola strzelił bowiem Artem Dowbyk. Nie zasmuciło to jednak polskich gwiazdorów, którzy do szatni zeszli z uśmiechami na ustach. Po przerwie sytuacja, jeśli chodzi o wynik, nie uległa zmianie. Ostatecznie z triumfu przed własną publicznością cieszyli się Polacy, którzy pokonali Ukraińców 3:1. Nie zabrakło jednak smutnych obrazków. Z kontuzjami starcie skończyli bowiem m.in. Arkadiusz Milik oraz Taras Romanczuk. W przypadku napastnika Juventusu sytuacja okazała się na tyle poważna, że opuści od nadchodzące mistrzostwa Europy. Dziewczyna Milika zalała się łzami. Porażająca reakcja, wszystko nagrały kamery [WIDEO] Anna Lewandowska na meczu z Ukrainą. Skradła show swoja stylizacją Podczas meczu z Ukrainą "Biało-Czerwoni" mogli liczyć na wyjątkowe wsparcie. Na trybunach Stadionu PGE Narodowego w Warszawie zasiadły bowiem znane postacie ze świata show biznesu, a także drugie połówki naszych piłkarzy. Nie zabrakło również Anny Lewandowskiej, która z zapartym tchem obserwowała poczynania podopiecznych Michała Probierza na boisku. "Królowa polskich WAGs" od razu przyciągnęła uwagę fotoreporterów. Na meczu pojawiła się bowiem w dość ciekawej stylizacji. Żona kapitana piłkarskiej reprezentacji Polski na mecz z Ukrainą wybrała czarne szorty, bordową skórzaną kurtkę, czarną czapkę z daszkiem z napisem "Vogue" oraz brązowe skórzane kozaki. Szczególną uwagę przyciągnęły oczywiście buty trenerki fitness. Jest to bowiem dzieło marki Miu Miu, którego cena wynosi 1950 euro, a więc około 8,5 tys. złotych. Bez wątpienia 35-latka pojawi się także na poniedziałkowym meczu towarzyskim z Turcją. Spotkanie to rozpocznie się o godzinie 20.45, a relację "na żywo" śledzić będzie można na stronie Interii. Incydent na Narodowym. Szczęsny się nie hamował. Wiedział, że i tak nie zagra