Anita Włodarczyk zakończyła rywalizację w rzucie młotem na czwartym miejscu, a do medalu brakowało jej zaledwie paru centymetrów. Polka pięknie pożegnała się z igrzyskami, rzucając najlepiej, jak tylko mogła. Rekord świata wciąż należy do niej i nie wydaje się, że zostanie szybko pobity. MKOl nie chciał dać Polakowi medalu w Paryżu? "Dostałem taką informację" Anita Włodarczyk powtórzyła zdjęcie z Aleksandrą Mirosław Aleksandra Mirosław dokonała tego, co nie udało jej się trzy lata temu w Tokio - zdobyła medal olimpijski. Zmiany w konkurencjach wspinaczkowych sprawiły, że Polka w ogóle miała szansę na walkę o najwyższe miejsca, dzięki rozdzieleniu wspinaczkowego sprintu i konkurencji boulderingu i prowadzenia, które utworzyły dwubój. Ubiegłe igrzyska olimpijskie nie były więc szczęśliwe dla Aleksandry Mirosław, choć widać było, że w wiosce olimpijskiej nawiązały się piękne przyjaźnie. 7 sierpnia 2021 roku aktualna mistrzyni olimpijska zrobiła sobie zdjęcie z Anitą Włodarczyk i to nie byle jakie - młociarka niosła Mirosław na rękach. Aleksandra Mirosław cięższa Zdjęcie zostało powtórzone i to dokładnie trzy lata po tym, jak sfotografowano je po raz pierwszy. Anita Włodarczyk pochwaliła się zdjęciem ze złotą medalistką i postanowiła pięknie je podpisać. Mirosław zdumiona po złocie. Nawet nie wiedziała, nikt jej nie uprzedził "Nasza Mistrzyni, Aleksandra Mirosław, 529 gramów cięższa" - pisała wielka mistrzyni rzutu młotem, nawiązując do wagi złotego medalu. Za cztery lata powtórka tego zdjęcia może nie być możliwa, chyba że Włodarczyk zdecyduje się pojechać na igrzyska w innej roli. Trzymamy kciuki.