Partner merytoryczny: Eleven Sports

Aleksandra Mirosław znów zachwyciła tłumy. Wystarczyło, że wróciła do kraju

Wielka Warszawska to największa gonitwa i z pewnością najbardziej znana gonitwa w Polsce. Na służewieckim torze w Warszawie co roku zbiera się polska śmietanka towarzyska. W tym roku swoją obecność zaznaczyli m.in. Agnieszka Fitkau-Perepeczko czy Tomasz Ziętek. Nie zabrakło jednak również akcentów typowo sportowych - oglądanie wyścigów w niedzielę było też celem Roberta Korzeniowskiego i Aleksandry Mirosław. Ta druga pojawiła się w zachwycającej kreacji.

Aleksandra Mirosław
Aleksandra Mirosław/FABRICE COFFRINIAFP/AFP

Po igrzyskach olimpijskich Aleksandra Mirosław odpoczywała w Polsce, bardzo chętnie witała też w rodzinnym Lublinie. Niedługo później wyjechała jednak z mężem do Francji i tam rozpoczęła już treningi, by przygotować się do zawodów Pucharu Świata. Chwaliła się tym obozem treningowym na Instagramie.

Aleksandra Mirosław na Wielkiej Warszawskiej

Gonitwa na Służewcu to najbardziej znana tego typu impreza w Polsce. Każdego roku prezentują się na niej najlepsze konie i dosiadający ich najlepsi dżokeje i dżokejki. To również okazja dla gwiazd do pokazania się na torze w eleganckich strojach i wyśmienitym towarzystwie. 

Aleksandra Mirosław: Nigdy nie rozmawiamy przed startem z Aleksandrą Kałucką. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport

Z racji bycia organizatorem imprezy, na torze pojawił się prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski. Na miejscu pojawili się również książę Jan Lubomirski z żoną, Irena Kamińska-Radomska czy Katarzyna Paskuda. Sport również miał swoich reprezentantów i to w postaci dwojga złotych medalistów olimpijskich, Roberta Korzeniowskiego i Aleksandry Mirosław.

Aleksandra Mirosław zachwyciła kreacją

Wielka Warszawska potrafi być też interesującym pokazem mody klasycznej z ekstrawaganckimi elementami. Aleksandra Mirosław pokazała się w czerwieni, czyli w barwach gonitwy. Miała na sobie marynarkę z elementami przypominającymi róże, a do kompletu szerokie spodnie w tym samym kolorze. Wyglądała zjawiskowo. 

Nie mogło również zabraknąć elementu "kapeluszowego". Moda wyścigowa zachęca do noszenia kapeluszy lub zastępowania ich czymś również interesującym. W przypadku Aleksandry Mirosław był to kokardowy, sztywny dodatek, który dopełniał jej strój. 

/Instagram/ola_miroslaw/Instagram
Aleksandra Mirosław/AFP
Mateusz i Aleksandra Mirosławowie/FABRICE COFFRINI / AFP/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem