To był "czarny piątek" dla piłkarskiej reprezentacji Polski. Remisem 1:1 z Czechami "Biało-Czerwoni" ostatecznie pogrzebali swoje szanse na bezpośredni awans na Euro 2024. Na domiar złego czasowo z gry wypadli dwaj zawodnicy: Karol Świderski i Piotr Zieliński. Pierwszy z nich zasłabł tuż po pierwszej połowie i został przewieziony do szpitala. Przeszedł serię badań, które nie wykazały niczego niepokojącego. Mógł zatem wrócić do hotelu kadry. Sytuacja z "Zielem" była inna. Selekcjoner miał świadomość, że nie będzie mógł skorzystać z jego usług, jeszcze przed spotkaniem. Okazało się, że gracza Napoli dopadło przeziębienie, o czym Michał Probierz mówił w przedmeczowej rozmowie z TVP Sport. Miejsce Zielińskiego w meczowej kadrze, a nawet w podstawowym składzie, zajął Jakub Piotrowski, na co dzień zawodnik bułgarskiego klubu Łudogorec Razgrad. Spisał się dobrze, strzelając jedynego dla Polski gola. Na bramkę zareagowała ukochana piłkarza. Szok po słowach Lewandowskiego po meczu, ludzie aż nie dowierzają. "Czy ty naprawdę to mówisz?" Ukochana Jakuba Piotrowskiego celebruje jego gola dla Polski. Wrzuciła do sieci kilka zdjęć. "Przyłapani" na pocałunku "Warto marzyć" - tak grę i bramkę Jakuba Piotrowskiego podsumowuje jego partnerka, Wiktoria Jankowska. W mediach społecznościowych umieściła kompilację zdjęć wykonanych na Stadionie Narodowym. Są ujęcia jej romantycznego pocałunku z piłkarzem, jesiennej stylizacji na mecz oraz jeden kadr z samego meczu. "Wspaniali", "Ulubiona para", "To był mistrz tego meczu", "Duma", "Marzenia się nie spełniają, marzenia się spełnia swoją pracą" - podsumowują wpis i widok piłkarza oraz trenerki jogi internauci. Tymczasem przed Piotrowskim i całą reprezentacją Polski jeszcze jedno wyzwanie. We wtorek 21 listopada o godzinie 20.45 zmierzą się w towarzyskim pojedynku z Łotwą. Wiadomo, że do dyspozycji trenera będzie m.in. Robert Lewandowski, który potwierdził, że na razie nie wraca do Barcelony. Z kolei w rozmowie z Polsatem Sport zadeklarował, że postara się pomóc drużynie podczas baraży. Z kim zagra Polska? Przy założeniu, że awans w swoich grupach wywalczą Holandia, Szwajcaria, Dania, Włochy i Chorwacja, to właśnie Polska będzie najwyżej rozstawioną drużyną z dywizji A Ligi Narodów, która weźmie udział w barażach. Wówczas do ścieżki barażowej Polaków dołączyłyby jeszcze Estonia oraz ktoś z grona: Ukraina, Islandia lub Finlandia. Któraś z tych trzech ekip trafiłaby do ścieżki A baraży o Euro w wyniku losowania. To najbardziej prawdopodobny scenariusz, ale są też jeszcze inne możliwości. Opisujemy je szczegółowo tutaj. Mecz półfinałowe baraży odbędą się 21 marca 2024 roku, natomiast finałowe 26 marca. Jan Tomaszewski nie wytrzymał. "On nie może grać w wyjściowym składzie kadry"