Na tegorocznej Eurowizji ukraiński zespół Kalush Orchestra wykonał utwór "Stefania", czym podbił serca widzów oraz jurorów i zapewnił sobie zwycięstwo. Maksymalną liczbę punktów Ukraińcom przyznali m.in. Polacy. Lecz nie mogli liczyć na wzajemność. Na konto Krystiana Ochamana nie trafił ani jeden punkt od ukraińskiego jury, choć głosujący obywatele Ukrainy zawyrokowali, że chcieliby przyznać Polakowi 12 oczek. Sprawa do tej pory odbija się głośnym echem. Głos zabrali nawet ukraińscy politycy. "Ukraińcy przyznają naszym polskim braciom 12 punktów. Ukraińskie profesjonalne jury stawia Polakom zero. Jak daleko są od ludzi" - napisał na Twitterze przewodniczący ukraińskiego parlamentu, Ruslan Stefanczuk. W podobnym tonie wypowiedział się ambsador Ukrainy w Polsce, Andrij Deszczyca. "Jestem dumny z Ukraińców i Polaków, którzy nawzajem ocenili naszych wykonawców na Eurowizji 2022 najwyższą liczbą, 12 pkt. Głos ludzi zawsze będzie ważniejszy niż ocena kilku biurokratów, którzy weszli do ukraińskiego jury Eurowizji" - przekazał. O komentarz pokusił się też jeden z przedstawicieli świata sportu. Stachowski reaguje na wypowiedź Nadala o Rosjanach. Padły mocne słowa Serhij Stachowski zabrał głos w sprawie Eurowizji. Przeprasza Polaków Ukraiński tenisista Serhij Stachowski, który po wybuchu wojny wrócił do kraju i wstąpił do armii, by bronić ojczyzny, jest zniesmaczony postawą swojego eurowizyjnego jury. Zdaje sobie sprawę, że punkty przyznawane między narodami w konkursie piosenki są często odbierane nie tylko jako docenienie występu na scenie, ale także jako wyraz przyjaźni i solidarności. W obliczu szeroko zakrojonej pomocy, jakiej Polacy udzielają Ukraińcom, wielu fanów Ochmana liczyło na choćby jeden punkt z Ukrainy. Stachowski we wpisie na Twitterze podziękował Polsce. Jego słowa zostały przyjęte ze zrozumieniem. "Są inne problemy niż głosowanie w jakimś konkursie" - czytamy w jednym z komentarzy. Ukraiński tenisista Serhij Stachowski, który walczy w Kijowie: Rosjanie wyrzynają rodziny, zabijają cywilów, gwałcą