Adam Małysz po zakończeniu kariery skoczka narciarskiego próbował swoich sił w wielu różnych rolach. Swego czasu był kierowcą rajdowym i wystartował nawet w słynnym Rajdzie Dakar. W 2022 roku "Orzeł z Wisły" został prezesem Polskiego Związku Narciarskiego i w ostatnich miesiącach poświęcał się właśnie tej roli. Aż do teraz. W sierpniu ogłoszono, że legendarny skoczek narciarski już wkrótce dołączy do grona prowadzących programu "Dzień Dobry TVN". W poniedziałek 26 sierpnia zadebiutował on w telewizji śniadaniowej, prowadząc wraz z Dorotą Wellman segment na temat "zabronionych pamiątek wakacyjnych", a więc przedmiotów, których nie wolno zabierać ze sobą z wakacyjnych wyjazdów. Jak się jednak okazuje, pracę w TVN Małysz zaczął jednak znacznie wcześniej. Przed debiutem w "DDTVN" poproszono go bowiem o przygotowanie swego rodzaju "mini reportażu", który wyemitowano w poniedziałkowy poranek. Tak przywitali Adama Małysza w "Dzień Dobry TVN". Grozili zgoleniem wąsów Adam Małysz wyszedł na ulice Krakowa. No i się zaczęło W reportażu tym Adam Małysz wszedł w tryb "incognito" i wcielił się w rolę anonimowego fotografa, który robi turystom pamiątkowe fotki na Rynku Głównym w Krakowie z kartonowymi podobiznami Marcina Prokopa i... Adama Małysza. Były już skoczek miał na sobie czapkę i zasłaniające twarz okulary, dlatego też mało kto był w stanie go poznać. Ludzie nabierali jednak podejrzeń, gdy aspirujący fotograf pokazywał im zrobione przez siebie zdjęcia, które - delikatnie mówiąc - były niezbyt udane. Prezes Polskiego Związku Narciarskiego robił bowiem co w jego mocy, aby fotki wychodziły przeciętnie, ucinając na przykład połowę ciała swoich modeli. Gdy nowy prowadzący "Dzień Dobry TVN" ujawnił swoją prawdziwą tożsamość, wielu przechodniów nie kryło zaskoczenia. "Matko Boska, pan Adam. Bardzo mi przykro. Tak mi się wydaje, że panowie skoczkowie wszyscy muszą być filigranowi" - przyznała z zakłopotaniem jedna z kobiet. "Ale ja już 20 lat temu skończyłem karierę" - odpowiedział Małysz, który z rozbawieniem przyznał, że w ostatnich latach trochę mu się przytyło. "Nie, wygląda pan fantastycznie. (...) Wygląda pan jak student" - zapewniła jego rozmówczyni. Kolejny cios w Małgorzatę Tomaszewską. Najpierw zwolnienie z TVP, a teraz to