Adam Małysz co prawda nie pojechał ze sportowcami na igrzyska olimpijskie do Pekinu, ale mocno trzyma za nich kciuki i śledzi ich poczynania na zawodach w Chinach. Jest wielkim kibicem polskich skoków, lecz równocześnie dostrzega pewne mankamenty. Po niezbyt udanych występach rodzimych skoczkiń w mikście oraz w konkursie indywidualnym dyrektor koordynator ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej w PZN przyznał, że "na pewno nie jest dobrze". Wcześniej, niedługo przed wylotem całej ekipy do Pekinu, Małysz wyznawał Interii, że nie wybrał się w tę podróż z dwóch powodów. "Pierwszy to ograniczona liczba miejsc w wiosce olimpijskiej ze względu na pandemię. Drugi jest osobisty" - wyjaśniał. REPREZENTANTKA POLSKI ODPOWIEDZIAŁA NA KRYTYKĘ. "WYKORZYSTAŁA"... ADAMA MAŁYSZA Izabela Małysz udostępniła nowe zdjęcie z mężem. Lawina komentarzy Legendarny skoczek nie wdawał się w szczegóły "osobistego powodu" pozostania w Europie, ale faktem jest, że ostatni czas może wykorzystać na chwile u boku najbliższych, a zwłaszcza żony. W czasie igrzysk państwo Małyszowie wybrali się do Austrii, gdzie odwiedzili muzeum Hangar-7, które należy do jednego z wieloletnich sponsorów sportowca. Poszli też razem na tamtejszy "most zakochanych". Izabela Małysz żartobliwie odnosiła się do zapytań internautów, czy zawiesili swoją "miłosną" kłódkę. Publikacja spotkała się z miłym odbiorem, ale większą furorę robi nowa fotografia małżonków. Polubiło ją prawie pięć razy tyle ludzi co wcześniejsze foto. "Bez zbędnych słów" - napisała żona Małysza. Na zdjęciu widzimy Izabelę oraz Adama na obiedzie w jednej z warszawskich restauracji. Ten zwyczajny, lecz dla wielu po prostu uroczy, widok poruszył komentujących. Od razu zauważyli, że między tym dwojgiem jest uczucie. A to nie wszystko. W opinii fanów Małyszowie, mimo że są bardzo popularni, jednocześnie pozostają "normalni". "Jedni z normalniejszych sławnych par", "Ślicznie wyglądacie, aż miło na Was patrzeć. I w końcu nasz Wielki Mistrzu Adamie po tylu latach możesz spędzać czas z żoną", "Niezbędne jest to, że jesteście cudowni, jako dusze, oboje dajecie cudowną energię", "Piękne małżeństwo", "Piękna i mądra para człowieków", "Świetna z Was, para miłość kwitnie", "Piękna para, niezmanierowana celebryctwem i pieniędzmi", "Naprawdę miło się na Państwa patrzy. Wśród całego showbiznesu ciężko o naturalność. A tu proszę, szczęście można jeść pełnymi łychami" - czytamy. MAŁYSZ: HORNGACHER DLA DOBRA POLAKÓW ZROBIŁBY TO SAMO Adam Małysz i Izabela Małysz: Historia miłości Adam i Izabela parą zostali w wakacje 1996 roku, a kilka miesięcy później zaręczyli się. Jak niedawno wspomniała Izabela Małysz, ona i mąż niebawem obchodzić będą 25. rocznicę ślubu. Pobrali się 16 czerwca 1997 roku w Wiśle. Pierwsza ceremonia odbyła się w tamtejszym urzędzie stanu cywilnego, a druga, chwilę później, w w kościele katolickim pw. apostołów Piotra i Pawła. Uroczystość miała charakter ekumeniczny, ponieważ Adam jest luteraninem, a jego ukochana katoliczką.W podróż poślubną pojechali do Chorwacji. A cztery miesiące po tym, jak powiedzieli sobie "tak", zostali rodzicami. Na świecie pojawiła się Karolina. W zeszłym roku córka Małyszów wyszła za mąż. Przez lata ona i jej mama przekonały się, że życie u boku sportowca pełne jest nie tylko blasków, ale i cieni. Popularność miała negatywne strony. Małyszowie nierzadko mogli odczuwać presję i brak spokoju. Do tego dochodziły krzywdzące plotki. Z kolei jego żona wspominała, że przez sławę męża nie miała łatwo na studiach. "Kiedy studiowałam, musiałam się uczyć dwa razy więcej od innych, a i tak szeptali po kątach: 'Małyszowej jest łatwiej za nazwisko' . Plotkowano, że mam romans z dziekanem. Ileż się nasłuchałam o kryzysach naszego małżeństwa. Ploty pojawiały się zwykle pod koniec sezonu, kiedy kończyły się tematy sportowe" - wyznawała "Gazecie Wyborczej". I dodawała: "Kiedyś Adam miał gorszy czas. Poszliśmy do restauracji i zamówił herbatę z sokiem malinowym. Podano mu go w kieliszku. Ktoś zobaczył i rozpuścił plotkę, że 'Małysz ma kryzys, bo pije'".Wygląda na to, że teraz w życiu małżonków jest już, na szczęście, dużo spokojniej. Mogą bez stresu usiąść razem w restauracji i zjeść wspólny obiad. IZABELA MAŁYSZ W OGNIU PYTAŃ. ZDRADZIŁA, CZY CHCIAŁABY BYĆ BABCIĄ POLSCY SKOCZKOWIE POWALCZĄ O MEDALE? ADAM MAŁYSZ MA JEDNĄ OBAWĘ