Paula Badosa w tym roku nie miała zbyt wielu okazji, aby zaprezentować swoje umiejętności przed większą publicznością. Wszystko ze względu na problemy zdrowotne. Młoda Hiszpanka pierwszy raz na ból pleców zaczęła narzekać podczas majowego turnieju WTA w Rzymie. Wówczas jednak kontynuowała grę i dotarła aż do półfinału imprezy, gdzie przegrała z Łotyszką Jeleną Ostapenko. Zaniepokojona swoim stanem zdrowotnym 25-latka przed startami z kolejnych turniejach udała się jednak do specjalisty i usłyszała dość poważną diagnozę - przeciążeniowe złamanie kręgosłupa. Była liderka rankingu WTA wkrótce wróci na kort. Właśnie to ogłosili Hiszpańska zawodniczka z powodu problemów ze zdrowiem ominęła rywalizację w wielkoszlemowym Rolandzie Garrosie, wzięła jednak udział w kolejnym tak prestiżowym turnieju w kalendarzu, Wimbledonie. Niestety, już w drugiej rundzie rywalizacji na brytyjskich kortach dało się zauważyć, że Badosa nie może pochwalić się tak mocną formą jak sprzed kontuzji. Po przegranym pierwszym secie zawodniczka skreczowała i sprezentowała swojej rywalce, Marcie Kostiuk, awans do trzeciej rundy Wimbledonu. W sierpniu Paula Badosa przekazała kibicom tragiczne wieści - nie była ona bowiem w stanie wyleczyć kontuzji pleców i ostatecznie zdecydowała przedwcześnie zakończyć sezon. "Dziękuję wszystkim, którzy są przy mnie w tym trudnym czasie. Do zobaczenia w przyszłym rok, wrócę silniejsza niż kiedykolwiek wcześniej" - przekazała w mediach społecznościowych. Przyjaciółka Igi Świątek nie zamierza dłużej milczeć. Afera na cały świat. "To wstyd" Paula Badosa szczerze o relacji ze Stefanosem Tsitsipasem. Tenisiści nie mogą znieść hejtu, jaki otrzymali w ostatnim czasie Hiszpanka choć od kilku miesięcy nie pojawiła się na korcie, cieszy się ogromnym zainteresowaniem ze strony mediów. I to wcale nie ze względu na kwestie czysto sportowe. Była wiceliderka światowego rankingu kobiecego tenisa bowiem w czerwcu tego roku ujawiła, że... spotyka się ze znanym tenisistą, Stefanosem Tsitsipasem. Zakochani z początku chętnie dzielili się romantycznymi fotkami w sieci, założyli nawet wspólny profil na Instagramie o nazwie "Tsitsidosa", na którym regularnie publikowali wspólne zdjęcia. We wrześniu w mediach pojawiły się pogłoski o problemach w raju. Z kont społecznościowych obu tenisistów zniknęły bowiem wspólne fotki, przestali też oni wymieniać się romantycznymi wiadomościami w sieci. Wówczas dziennikarze zaczęli podejrzewać, że związek Hiszpanki i Greka nie przetrwał próby czasu. Ostatecznie medialne spekulacje ucięła Paula Badosa, która "dla świętego spokoju" opublikowała na Insta Stories jedno zdjęcie z Tsitsipasem. Na komentarz w sprawie całej tej sytuacji 25-latka zdecydowała się jednak dopiero teraz. Jak się okazuje, zakochani postanowili zachować swoje prywatne chwile tylko dla siebie. Nie mogli oni bowiem znieść krytycznych komentarzy na temat ich związku. Pokaz siły w "polskim" meczu deblowym. Mistrzyni US Open rządziła na korcie