Natalia Kaczmarek zdobyła brązowy medal. Jej narzeczony zareagował żywiołowo Natalia Kaczmarek po raz kolejny pokazała się od najlepszej strony, a w biegu finałowym na igrzyskach olimpijskich w Paryżu dała z siebie wszystko, dzięki czemu udało jej się zdobyć brązowy medal. Tym samym jej kolekcja medali olimpijskich powiększyła się. Przypomnijmy, że na olimpiadzie w Tokio w 2021 roku zdobyła złoto i srebro w sztafecie. Na jej półce z medalami są również złote, srebrne i brązowe krążki z mistrzostw Europy i świata, dzięki czemu w wieku 26 lat jest jedną z najbardziej utytułowanych polskich lekkoatletek. Ale Natalia Kaczmarek nie tylko zawodowo czuje się spełniona. Prywatnie biegaczka także jest szczęśliwa. Od kilku lat tworzy udany związek z kulomiotem Konradem Bukowieckim, który także przebywa obecnie na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Ostatnio o mężczyźnie zrobiło się głośno, gdy kamery zarejestrowały, jak żywiołowo zareagował na medal narzeczonej. Nie dało się ukryć, że z ust mężczyzny padły niecenzuralne słowa, jednak kibice doskonale wiedzą, jakie emocje wówczas nim targały. Kaczmarek i Bukowiecki szykują się do ślubu Pozostający ze sobą w związku od kilku lat Natalia Kaczmarek i Konrad Bukowiecki niebawem, bo we wrześniu, staną na ślubnym kobiercu. Mężczyzna jakiś czas temu poprosił ukochaną o rękę i ona powiedziała "tak". W jednym z niedawnych wywiadów biegaczka została zapytana, czy zamierza po ślubie zrezygnować ze swojego nazwiska, które przecież wszyscy kojarzą, czy może posługiwać się dwuczłonowym. Okazuje się, że Natalia ma do tej kwestii dość tradycyjne podejście i przyjmie nazwisko męża, pomimo iż jej własne jest już swego rodzaju marką. "Nie wiem, jak miałabym się podpisywać. Zajmowałoby mi to tyle czasu... Jestem praktyczną osobą i uważam, że to praktyczne mieć jedno nazwisko. Może jakbym miała krótsze, to inaczej bym mówiła. Podpisywać się Natalia Kaczmarek-Bukowiecka to nawet brzmi długo - mówiła w Podcaście Olimpijskim" - mówiła w Podcaście Olimpijskim. Co ciekawe, Kaczmarek i Bukowiecki początkowo przez dobrych kilka miesięcy po tym, jak się poznali, byli jedynie znajomymi. Później zaczęli się przyjaźnić, a dopiero po jakimś czasie zostali parą. "Od razu złapaliśmy dobrą gadkę. Okazało się, że poczucie humoru też mamy podobne (...) Na początku troszeczkę się zakumplowaliśmy, przez parę miesięcy byliśmy w takim friendzonie" - wyznał jakiś czas temu Bukowiecki w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".