Igrzyska olimpijskie w stolicy Francji zostały zorganizowane z przytupem. Nie inaczej sprawa ma się w przypadku równie ważnej rywalizacji paralimpijczyków. Ceremonia znów odbyła się poza stadionem i wzięło w niej udział co najmniej kilkadziesiąt tysięcy kibiców. Fani nie zawodzą również podczas części typowo sportowej. Wypełnione niemal do ostatniego miejsca są najważniejsze areny zmagań. Budująca jest zwłaszcza frekwencja na Stade de France. Atmosfera przypomina największe światowe mityngi lekkoatletyczne. Michał Pol dosadnie o Francuzach. „Nie ma gorzej zorganizowanych zawodów” Na klimat nie mogą narzekać również szermierze. Konfrontacje najlepszych zawodniczek oraz zawodników globu odbywają się w Grand Palais, czyli w tej samej arenie, w której po brązowe medale sięgnęła Polska w szpadzie drużynowej. "Biało-Czerwone" zrobiły to w składzie: Martyna Swatowska-Wenglarczyk, Alicja Klasik, Renata Knapik-Miazga i Aleksandra Jarecka. Paralimpijczykom również wiedzie się dobrze. W indywidualnej rywalizacji Kinga Dróżdż oraz Michał Dąbrowski uplasowali się na drugim stopniu podium. W drodze po sukces niestety nie pomagali im organizatorzy. Sprawę w mediach społecznościowych nagłośnił Michał Pol. "Nie ma gorzej zorganizowanych zawodów na igrzyskach w Paryżu od szermierki. Chaos na każdym kroku. Zawodnicy po całym dniu na hali na jednym bananie, bo nie ma co jeść, zresztą nie było wolno się ruszyć na krok. Opóźnienie wyniosło 2,5h, zawodnicy byli trzymani pod parą, bo w każdej chwili mogła być ich walka. Czasy nieaktualizowane. Ktoś miał startować o 19. Jest 20:20. Kiedy wystartuje? A kto to może wiedzieć?" - rozpoczął dziennikarz swój wpis w serwisie X. "Autobusy odjeżdżają co 40 min. Adrian Castro będzie w wiosce po 1. w nocy, na kolejne starty jutro musi wstać o 5. Autobusy do Grand Palais odjeżdżają z wioski tylko do 9. rano. Później ktoś kto jak ja krąży po wielu arenach musi kombinować na własną rękę. Zawodnicy nie mają stałych miejsc na sprzęt jak w innych dyscyplinach. Muszą wszystko taszczyć z miejsca na miejsce na koniec dnia. Itd itp tego jest mnóstwo. Współczuję zawodnikom" - dodał. To już są udane igrzyska dla polskich paralimpijczyków Reakcje kibiców oczywiście nie były pozytywne. "Francja elegancja odeszła bez powrotnie .. ze świecą szukać choć odrobinę empatii" - napisał pan Marcin w komentarzu. "Jaka amatorka, niech to już się skończy bo żal tych ludzi" - dodała pani Joanna. Parasportowcom pozostało tylko zacisnąć zęby i walczyć o marzenia. Polacy w stolicy Francji spisują się naprawdę dobrze. Nasza kadra oficjalnie zdobyła łącznie dziesięć medali, a kolejne są kwestią czasu.