Na igrzyskach olimpijskich w Paryżu jedyne złoto dla Polski wywalczyła we wspinaczce sportowej Aleksandra Mirosław. W lekkoatletyce z kolei cieszyliśmy się z jednego krążka - brąz w biegu na 400 metrów zdobyła Natalia Kaczmarek. O wiele lepiej w "królowej sportu" radzą sobie paralekkoatleci, którzy w stolicy Francji zdobywają kolejne medale. Barbara Bieganowska-Zając była faworytką finału w biegu na 1500 metrów i znakomicie wywiązała się ze swojej roli. Polka prowadziła przez zdecydowaną większość wyścigu, a przed ostatnią prostą pozostawało pytanie - czy wystarczy jej sił, aby w kluczowym momencie przeciwstawić się naporowy rywalek? Odpowiedź poznaliśmy chwilę później. Nowy sukces polskiej kadry na igrzyskach! Niesamowity zryw Rafała Wilka Zdumiewający finisz Bieganowskiej-Zając. Rywalki zdeklasowane, złoto obronione Polka nie dość, że obroniła się przed rywalkami, to jeszcze całkowicie je zdeklasowała. Jej dominacja była nie do podważenia. Czas 4:26.06 dał jej kolejny złoty medal igrzysk paralimpijskich. W Tokio trzy lata temu to właśnie ona również okazała się najlepsza. Drugie miejsce w biegu na 1500 metrów igrzysk paralimpijskich w Paryżu zajęła Ludmiła Danylina z Ukrainy - straciła do Polki ponad 2 sekundy. Na ostatnim stopniu podium stanęła natomiast Antonia Keyla Da Silva Barros z Brazylii. Dla Barbary Bieganowskiej-Zając jest to już piąte złoto igrzysk paralimpijskich. Wcześniej medale tego kruszcu zdobywała w Sydney, Londynie, Rio de Janeiro i Tokio.