Od czasu, gdy 28 sierpnia zostały zainaugurowane letnie igrzyska paralimpijskie 2024 w Paryżu, z obozu "Biało-Czerwonych" w stolicy Francji nadeszło całkiem sporo naprawdę dobrych wieści. W dorobku reprezentacji Polski znalazło się bowiem chociażby - jak na razie - pięć złotych medali, w tym aż dwa pływaka Kamila Otowskiego. W czwartkowe popołudnie tymczasem przed kolejną szansą na sięgnięcie po laur stanął kolarz Rafał Wilk - i trzeba przyznać, że 49-latek wykorzystał w świetnym stylu tę sposobność podczas wyścigu ze startu wspólnego w klasie H4. Jest kolejne złoto na igrzyskach. Remis po dwóch setach, potem show Polaka Igrzyska paralimpijskie. Rafał Wilk z brązowym medalem, Jetze Plat mistrzem Wilk w czasie zmagań rozpoczętych równo o godz. 16.00 przez długi czas znajdował się poza ścisłą czołówką stawki, jednakże w miarę trwania rywalizacji zyskiwał on sobie coraz lepszą pozycję. Zryw wykonany przez niego w drugiej połowie jazdy pozwolił koniec końców na sięgnięcie po brąz. Wywodzący się z Łańcuta zawodnik przejechał linię mety w czasie 1:34:50, co pozwoliło mu wyprzedzić o równe 40 sekund kolejnego w klasyfikacji Amerykanina Travisa Gaertnera. Pierwsze miejsce na podium padło tymczasem łupem Holendra Jetze Plata (1:29:15), za którym uplasował się jeszcze Austriak Thomas Fruehwirth (1:29:46). Wielki powrót Polki, przegrywała już 0:2. Stanie na podium w Paryżu Rafał Wilk już lata temu notował olbrzymie sukcesy na igrzyskach paralimpijskich Igrzyska paralimpijskie zostaną zakończone dokładnie w niedzielę 8 września - występy parakolarzy oraz parakolarek zostaną tymczasem domknięte do 7 września. Polska obecnie (stan na 5 września na godz. 18:30) jest w tabeli medalowej na 17. pozycji mając łącznie 17 wyróżnień (pięć złot, pięć sreber, siedem brązów). Dla Rafała Wilka medal wywalczony w Paryżu jest tymczasem już piątym jeśli mowa o jego paralimpijskim dorobku - wcześniej zdobył dwa złota w Londynie w 2012 roku oraz jeden srebrny i jeden brązowy krążek w roku 2016 w Rio de Janeiro.