Sporo polskich paralimpijczyków odpuściło jednak udział w ceremonii otwarcia. Robią to przede wszystkim ci, którzy już jutro lub w najbliższych dniach rozpoczynają starty. Na miejscu trzeba było pojawić się na cztery godziny przed rozpoczęciem imprezy, a powrót z niej i ułożenie się do spania też zajęłoby sporo czasu. Ci, którzy zdecydowali się jednak na uczestnictwo, z pewnością doświadczyli wielu niesamowitych wrażeń. Jak radzili sobie polscy sportowcy w igrzyskach paralimpijskich? Ceremonia otwarcia z humorem Ceremonia rozpoczęła się od nagranego wystąpienia francuskiego pływaka paralimpijskiego, Theo Curina, który obwoził taksówką olimpijską po Paryżu swoich sportowych kolegów. Wszystko utrzymane było w konwencji programu satyrycznego. Późniejsza część zabrała widzów w miejsce egzekucji Ludwika XVI, gdzie na fortepianie grał Chilly Gonzales, a towarzyszył mu układ taneczny, w którym między osobami z niepełnosprawnościami krążyli pełnosprawni tancerze. Ci drudzy przypominali przez stroje postać agenta Smitha z filmu "Matrix" i mieli dawać wrażenie jednolitości, której przeciwstawiona była różnorodność i kolory niepełnosprawnych. W dalszej części przyszedł czas na pokazanie pochodu kolejnych reprezentacji. Dla wielu obecnych było to niesamowite, ale też wyczerpujące doświadczenie. Do przejścia mieli spory dystans, na wszystkich twarzach widać było jednak skupienie i zachwyty. Po bokach trasy paralimpijczyków dopingowali tańczący wolontariusze. Ruszają igrzyska paralimpijskie. Nowa nazwa, stare zawody Reprezentacja Polski zachwyciła Ogromne brawa otrzymała od publiczności idąca w pochodzie malutka reprezentacja Palestyny. Niedługo po nich w centrum zainteresowania znaleźli się Polacy. Paralimpijczycy otrzymali do dyspozycji te same stroje, jakie zaprojektowano dla olimpijczyków. Widać było ogromną radość wszystkich Biało-Czerwonych. Chorążą była Lucyna Kordobys, dwukrotna złota medalistka w pchnięciu kulą. Po przejściu wszystkich reprezentacji organizatorzy puścili specjalnie przygotowany film, na którym o swoich doświadczeniach, zainteresowaniach i byciu osobą z niepełnosprawnością opowiadali koleni paralimpijczycy z przeszłości i teraźniejszości. Po oficjalnych przemówieniach ponownie postanowiono pokazać artystyczny pokaz taneczny. Wszyscy tancerze tym razem występowali z użyciem kul i w podobnych ubraniach, pokazując to, że tak naprawdę wszyscy jesteśmy podobni. Jednym z bohaterów ostatniej choreografii był Polak, Piotr Iwanicki. Tancerz i wielokrotny mistrz świata w tańcu integracyjnym - od lat tańczy na wózku. Najważniejszym wydarzeniem cermeonii było rzecz jasna zapalenie znicza olimpijskiego. Tym razem odpaliło go aż pięć osób, a byli nimi: Charles-Antonie Kouakou, Nantenin Keita, Fabien Lamirault, Alexis Hanquinquant oraz Elodie Lorandi, które zainaugurowały igrzyska paralimpijskie. Te potrwają do 8 września.