W 2022 roku paraszermierz odniósł pierwsze sukcesy. Zdobył trzy brązowe medale mistrzostw Europy. Rok później dwa razy wywalczył trzecie miejsce podczas mistrzostw świata. W tym samym roku dowiedział się, że cierpi na nowotwór dróg żółciowych. Mimo przeciwności losu - choroba wymagała stosowania nierefundowanego leku, a koszt leczenia wyniósł około 850 tysięcy złotych, wystartował w Paryżu. Tam zdobył wicemistrzostwo w szabli, a brąz we szpadzie. Został odznaczony Orderem Odrodzenia Polski. Guttmanny 2024. "Specjalna statuetka za postawę życiową" Zmarł 13 listopada. "Wyczyny paralimpijczyków są często okraszane przymiotnikami mówiącymi o heroizmie i pokonywaniu wszelkich trudności. Jakich słów użyć w takim razie wobec Michała? W ostatnim czasie walczył bowiem nie tylko na planszy. Od listopada ubiegłego roku musiał się mierzyć z bardzo podstępnym nowotworem. Wbrew wszystkiemu nieco ponad dwa miesiące temu wziął udział w igrzyskach w Paryżu. I zdobył dwa medale" - pisał o nim Polski Komitet Paralimpijski. W plebiscycie Polski Komitet Paralimpijskiego Dąbrowski zajął czwarte miejsce. - Michał pokazał, co znaczy prawdziwa walka i stawiania czoła prawdziwym trudnościom. Jak należy zachowywać się w swoim życiu do samego końca - podkreślał prezes Szeliga. - Nie chciał niczego zmieniać w tym plebiscycie. By odbył się normalnym trybem. Jemu należy się specjalna statuetka za postawę życiową. Odebrała ją Barbara Dąbrowska, żona zmarłego sportowca. - W imieniu męża dziękujemy. Michał na pewno byłby tak jak ja bardzo wzruszony. Długo pracował na to na to wyróżnienie zwłaszcza w tym roku. Dziękuję tym którzy pomogli mu odnieść sukcesy i wspierali w walce z chorobą - mówiła.