Od początku spotkania niewiele się działo na boisku. Można powiedzieć, że jednym z ważniejszych wydarzeń w pierwszych minutach meczu było ukaranie zawodnika kartką. Jedyną kartkę w pierwszej połowie sędzia wręczył Luce Bobičancowi z zespołu gospodarzy. Była to szósta minuta spotkania. Nieoczekiwanie to piłkarze NŠ Mura otworzyli wynik. W 28. minucie bramkę zdobył Amadej Maroša. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki NŠ Mura. Między 53. a 60. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom NŠ Mura i jedną drużynie przeciwnej. Trener NŠ Mura postanowił bronić wyniku. W 66. minucie postawił na defensywę. Za napastnika Lukę Šušnjarę wszedł Žan Karničnik, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Niestety, starania trenera spaliły na panewce. Zespół NŠ Mura nie obronił wyniku i ostatecznie zremisował spotkanie. W 67. minucie za Rudiego Vancaša wszedł Andrej Kotnik. W tej samej minucie trener Maribora postanowił wzmocnić linię pomocy i w 67. minucie zastąpił zmęczonego Martina Kramariča. Na boisko wszedł Dino Hotič, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. Jedenastka NŠ Mura długo cieszyła się prowadzeniem. Trwało to aż 42 minuty, jednak zespół gości doprowadził do remisu. Gola strzelił Martin Milec. W 74. minucie Amadej Maroša został zmieniony przez Fejsala Mulicia, a za Tomiego Horvata wszedł na boisko Andrija Bubnjar, co miało wzmocnić drużynę NŠ Mura. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Jasmin Mešanović na Marcosa Tavaresa. Do końca starcia wynik nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się rezultatem 1-1. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Zawodnicy NŠ Mura obejrzeli w meczu trzy żółte kartki, natomiast ich przeciwnicy jedną. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę drużyna NŠ Mura będzie miała szansę na kolejne punkty grając na wyjeździe. Jej rywalem będzie NK Triglav Kranj. Tego samego dnia MND Tabor Sežana zagra z jedenastką Maribora na jej terenie.